PlayStation zagraża warszawiakom równie mocno co dopalacze

Czy politycy grają w gry? Sprawdź

Kandydatem owym jest Wojciech Olejniczak, który na swoim blogu i w kampanii postanowił pochylić się na losem jednego z warszawskich klubów. Czytamy więc:

Polonia Warszawa to klub łączący piękną tradycję i piękną teraźniejszość. Czas zadbać o jego piękną przyszłość. "Czarne Koszule" zasługują na nowoczesny stadion na miarę XXI wieku.

Proponuję stadion lokalny, na ok. 15 tys. widzów, budowany w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego. Ten kto wybuduje nowy stadion przy Konwiktorskiej powinien otrzymać go w dzierżawę na 30 lat. Ale dopiero po spełnieniu trzech podstawowych warunków:

Warunek pierwszy: zorganizowanie programów edukacyjno-sportowych dla okolicznej młodzieży. Czas oderwać młodych warszawiaków od Playstation i dopalaczy. Jak widać, skojarzenie PlayStation = konsola jest równie żywe co obuwie sportowe = adidasy. Nie tylko w Polsce. Młodzi warszawiacy, dacie się odciągnąć? Jak wiadomo, sport to zdrowie, dopalacze już średnio, zbyt długie przesiadywanie przed telewizorem również, ale jestem zaskoczony, że ktoś pomyślał, że młodzi Polacy grają już tak dużo, zwłaszcza na konsolach, że trzeba ich przed tym chronić.

Jak słusznie podpowiadają czytelnicy w komentarzach, temat konsol pojawił się także w ostatniej kampanii prezydenckiej.

[via Games World]

Konrad Hildebrand

Aktualizacja: Wojciech Olejniczak wyjaśnił swoje stanowisko. Na szczęście nie chce delegalizacji PlayStation:

Wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem. Gra na Playstation (i innych konsolach) to świetna zabawa. Nie ma nic złego w graniu w FIFĘ, czy PES. Problem pojawia się, gdy jest to jedyna forma kontaktu ze sportem. Tego dotyczył mój wpis na blogu. Rozwiewam wszelkie wątpliwości i delegalizacji Playstation mówię: nie. Zobacz też: 10 gier na PlayStation 3, które musisz mieć