PlayStation Now już w wakacje. Dzięki streamingowi pogramy na PS4 w gry z PSone, PS2 i PS3
PlayStation Now pozwala zresztą na więcej. Do grania w klasyki i nowości możemy użyć tabletu, telefonu, PS3 lub Vity. Wygląda na to, że już wkrótce zagramy w The Last of Us na komórce.
07.01.2014 | aktual.: 05.01.2016 15:50
PlayStation Now to usługa, na której zapowiedź czekaliśmy od czasu przejęcia przez Sony firmy Gaikai, specjalizującej się w udostępnianiu gier w chmurze. Dzięki niej niepotrzebny był mocny komputer - wystarczyło dobre (hm, bardzo dobre) łącze internetowe, by grać w tytuły, których nasz sprzęt nie udźwignąłby w normalnych warunkach. Teraz Sony przenosi tę filozofię na swoje konsole.
Założenie jest proste. Gry z PSone, PS2 i PS3 mają być dostępne za pomocą strumieniowania danych z sieci. Zamknięta beta tej usługi wystartuje jeszcze w styczniu na PS3. Później PlayStation Now będzie dostępne także na PS4, PS Vicie, tabletach, smartfonach i nowych telewizorach marki Bravia. Będziemy mogli nabyć je w abonamencie lub płacić osobno za wypożyczenie każdej gry.
PlayStation Now pozwoli grać w trybie wieloosobowym, ma też nie zabraknąć trofeów. Czy również dla klasycznych gier? Tego Sony nie precyzuje. Firma ogłosiła usługę na CES, na którym na PS Vicie i Bravii można było zagrać w The Last of Us, Beyond: Dwie Dusze, God of War: Wstąpienie i Puppeteera.
Zanim wybuchnę radością, chciałbym poznać ceny, dowiedzieć się, czy gry kupione wcześniej w PS Store będzie można streamować nie płacąc po raz drugi, jak duża będzie biblioteka dostępnych tytułów, no i jakie łącze internetowe wystarczy do komfortowej gry. Na konsolach Sony nie brakuje problemów ze „zwykłym” graniem po sieci, więc trudno w ciemno założyć, że PlayStation Now od samego początku będzie dopracowane i niezawodne. Nie wiadomo też, co z premierą w Europie - wakacyjny termin dotyczy tylko Stanów Zjednoczonych. Temat łącza internetowego i dostawców jest na naszym kontynencie znacznie bardziej złożony.
Sony kupiło Gaikai w 2012 roku za 380 milionów dolarów.
Marcin Kosman