Tym razem to nie plotka, ale słowa Shuhei Yoshidy, szefa Sony Worldwide Studios. Wygląda na to, że dla Sony najważniejsze jest zadowolenie klientów i skoro Ci chcą się wymieniać grami albo je odsprzedawać, to czemu PlayStation 4 miałoby im to uniemożliwić?
Jasne, na konferencji nie podano zbyt wielu szczegółów dotyczących nowej konsoli, ale nie wydaje mi się, żeby tak znacząca kwestia miała się zmienić. W końcu gracze mogliby poczuć się oszukani dowiadując się o zabezpieczeniach na przykład na tegorocznym E3. Wygląda również na to, że patent, który na walkę z używanymi grami, o którym tak często wszyscy ostatnio mówili, nie dotyczył PS4. Czego więc?
źródło: Eurogamer
Paweł Winiarski