PlayerUnknown's Battlegrounds opuści Wczesny Dostęp jeszcze w tym roku
Mam nadzieję, że twórcy mają jakiegoś asa w rękawie, bo grze daleko do ukończonej.
02.11.2017 17:15
Paris PlayStation Experience Games Week to nie tylko gra człowieka, który chce, ale nie może. To również nie tylko tytuł, na promocję którego Sony nie ma innego pomysłu jak pokazywanie bezmyślnej przemocy. Zdecydowanie nie jest to też tylko VR, na który pomysłu nie ma chyba nikt, choć bardzo kibicujemy. Poza Detroit: Become Human, The Last of Us: Part II, pierdołami na PS VR czy Her Story w wysokobudżetowym wydaniu mieliśmy ogłoszenia od kogoś innego, niż Sony. Na przykład od Changa Han Kima, prezesa PUBG Corporation. A dowiadujemy się z niego, że...
Innymi słowy: jeśli grający na Xboksach będą chcieli czegoś, co niekoniecznie pasuje do wersji pecetowej, mogą to dostać tylko dla siebie. Chang dodaje, że obie wersje są rozwijane równocześnie, ale mają osobne roadmapy więc będą się zmieniały niezależnie od siebie, choć studio chce, aby jak najszybciej się „połączyły”. A skoro padło już wyrażenie „jak najszybciej”, to… PUBG wyjdzie z Wczesnego Dostępu na Steamie pod koniec grudnia tego roku razem z pustynną mapą i mechaniką pokonywania przeszkód.
Okej, gram w PlayerUnknown’s Battlegrounds już dłużej, niż dwie godziny i wiem, że będę grał dalej. Fakt, że jak na wczesnodostępową produkcję tego typu, jest ona całkiem nieźle dopracowana, ale raczej nie na tyle, by w ciągu niecałych dwóch miesięcy ukazać się w finalnej wersji. Zdarza się, że zostaniemy wyrzuceni z serwera, okazjonalnie gra się zawiesi, kiedy indziej tekstury się nie doczytają. Po prostu widać, że gramy w coś, nad czym jeszcze się pracuje.
PLAYERUNKNOWN’S BATTLEGROUNDS - Xbox One Trailer
I faktycznie, gra jest ciągle łatana, choć już nie z taką częstotliwością, jak po ukazaniu się we Wczesnym Dostępie. Na przykład ostatni patch zmienił obrażenia, jakich doznaje gracz, który znajdzie się poza wyznaczoną strefą. Do tego mamy wspinanie się i przeskakiwanie przez przeszkody, co może nie brzmi zbyt poważnie, ale na pewno przysporzy dodatkowej pracy deweloperom, kiedy już trafi do gry. Co bardziej przedsiębiorczy gracze zaraz znajdą sposoby na wykorzystanie nowej mechaniki do robienia czegoś, czego nie powinni. Nie wspominając już o tym, że zwykle kolejna łatka psuje coś, co poprzednia naprawiła. No i dzisiejsza informacja o opóźnieniu aktualizacji na serwerach testowych raczej nie napawa optymizmem, choć akurat tutaj to standard, bo wszystkie większe patche były do tej pory opóźniane.
Trochę dziwi mnie decyzja o wyjściu z Wczesnego Dostępu, bo nie jest tak, że gracze wywierali naciski na twórców. PUBG sprzedaje się świetnie, bije kolejne rekordy pod względem liczby grających jednocześnie (ostatnio pękły dwie bańki) no i zbyt długo tam nie siedzi, szczególnie w porównaniu z rekordzistami pokroju DayZ czy Rust. Żeby nie było, bardzo się cieszę, że coraz więcej gier w miarę szybko opuszcza Early Access, ale nie jestem przekonany, czy PUBG jest już na to gotowy. Chyba, że twórcy mają w zanadrzu coś, o czym nie wiemy.
Bartosz Stodolny