W tym momencie muszę powiedzieć: gówno prawda. Resident Evil 5 jest warty swojej ceny co do grosza. To wielka, z możliwością jej wielokrotnego przejścia, z masą rzeczy do odblokowania, nowymi rodzajami broni, trybem kooperacji i mercenaries itp. Jeżeli jakakolwiek gra miałaby dawać podstawy do swojej ceny, to byłby to na pewno Resident Evil 5.Myślicie, że to już wszystko? Skądże, to był dopiero początek wyrzutów Svensson. Czas na kolejne:
Przed ogłoszeniem trybu Versus nikt nie narzekał na to, co dostanie w podstawowej wersji gry, ponieważ już ona zawiera TONĘ rzeczy, które czynią z niej niesamowity tytuł. Zatem jeśli ludzie byli zadowoleni z pierwotnej zawartości, a my chcemy dostarczyć WIĘCEJ, dlaczego pojawiły się głosy o byciu oszukanym? Jeśli nie znajdujecie nic ciekawego dla siebie w kolejnych zawartościach, wybór jest prosty - nie kupujcie ich. A jeśli prezentują one dla Was jakąś wartość (a mamy nadzieję, że tak jest), proszę, kupujcie i bawcie się dobrze.Nie dość, że gracze nie mają racji (i też prawa do krytyki), to jeszcze powinni się cieszyć, że Capcom w ogóle chce im coś sprzedać! Brawo, to może trzeba było zapowiedzieć Resident Evil 5 bez trybu kooperacji i udostępnić go dopiero później, odpłatnie? Mielibyśmy wtedy już dwa wspaniałe dodatki, a gracze i tak pewnie by łyknęli 'RE4 w HD'. Czasami naprawdę pomysły firm na DLC wołają o pomstę do nieba. Kupowaliśmy już zbroję do konia, dodatkowy tryb online jest przykładem kolejnego absurdu. Mam nadzieję, że Capcom szybko się wycofa z tego pomysłu i zaoferuje ten zapewne wielce skomplikowany (i wymagający oddzielnego budżetu - to kolejny argument Svenssona, że niby DLC powstało kompletnie niezależnie od podstawowej zawartości gry) dodatek za darmo. Natomiast ja bym chętnie kupiłbym inny tryb - Chodź&Strzelaj.
[via Kotaku]
