Planetary Annihilation można już kupić w pudełku. To nic, że gra nie jest jeszcze skończona
Bo "dlaczego nie?".
Planetary Annihilation, czyli strategia czasu rzeczywistego zebrała na Kickstarterze ponad 2 mln dolarów. Gra, która ma już za sobą beta testy miała ukazać się w grudniu zeszłego roku. Miała.
O dacie premiery pełnej, ukończonej w 100% wersji póki co nic nie słychać - twórcy odpowiadają uwielbianym przez graczy "when it's done". Tymczasem... Planetary Annihilation znalazło się na półkach angielskich sklepów. Pudełko co prawda informuje, że jest to jedynie wczesny dostęp do gry, zapewniający później aktualizację do pełnej jej wersji. Uber Entertainment, zapytane dlaczego sprzedaje w sklepach nieukończony produkt, odpowiada:
Dlaczego nie? W końcu to ten sam produkt, tylko że możesz w niego zagrać wcześniej. Świat gier się zmienia i chcemy próbować nowych, innowacyjnych sposobów ich tworzenia. Jak bardzo innowacyjne jest sprzedawanie gier, które ciągle są w produkcji? Wiem, wielu potężnych deweloperów jest posądzanych o podobne zabiegi. Tutaj mamy zgoła inną sytuację. Rzekłbym, że bardziej bezczelną. Płacimy za grę, która nie ma daty premiery, nie wiadomo czy da się ją w ogóle ukończyć, czy założenia nie zostaną zmienione podczas procesu tworzenia, który nadal ma miejsce. Ale ładne pudełko jest, miejsce na półkach grzeje za "jedyne" 40 funtów. Chciałoby się powiedzieć "nie tędy droga, Uber Entertainment", ale coś podpowiada mi, że inni twórcy i wydawcy będą bacznie przyglądać się reakcjom i - przede wszystkim - wynikom akcji.
Karol Kała