Pizza - przyjaciółka każdego gracza
Czy wiecie, że dziś w Polsce (oraz Rosji i Włoszech) obchodzony jest Dzień Pizzy? Tak, ta prawdopodobnie najbardziej rozpoznawalna potrawa świata także ma swoje święto (choć dziś w zasadzie wszystko na świecie je ma - wystarczy przejrzeć Wikipedię, by się o tym przekonać. Ale to inna kwestia). Chyba nie muszę przekonywać Was o tym, jak ważnym elementem w życiu każdego gracza jest ten okrągły kawałek ciasta?
09.02.2011 | aktual.: 15.01.2016 15:15
Pamiętam, jak jeszcze kilkanaście lat temu pizza była towarem luksusowym. W połowie lat dziewięćdziesiątych w dniu urodzin można było pójść z rodzicami w jedno z dwóch miejsc - albo do McDonalda (alternatywą był jeszcze Burger King, ale tam nie było tak fajnych zabawek w zestawach dla dzieci), albo właśnie do pizzerii. Zwykle do Pizzy Hut, która wtedy wydawała się niemalże ekskluzywną restauracją. Miała w końcu kelnerów i ładnie oprawione menu, a to już coś oznaczało. Były to także czasy, w których pizza zawsze była odpowiednio przypieczona (i nigdy nie przypalona!), dodatki świeże, a specyficzny aromat: zabójczo pobudzający.
A dziś? Dziś pizza jest po prostu jak dobry przyjaciel, także w życiu każdego gracza. Najlepszy przyjaciel.
Gdy rozgrywki sieciowe w Call of Duty przeciągają się do późnej nocy, co robi się w ataku nagłego głodu? Zamawia pizzę.
Gdy do mieszkania wpada kilku znajomych na turniej w Tekkena albo FIFĘ, co robi się na samym początku, jak tylko wszyscy się zejdą? Zamawia pizzę.
Gdy nie wiadomo, jak pokonać wyjątkowo trudnego bossa w Demon's Souls, co należy zrobić? Zjeść pizzę oczywiście, jest pożywna i dodaje sił do dalszej walki.
Pizza jest kusząco ciepła i nigdy się nie psuje. Nawet jeśli ostygnie, można ją w minutę odgrzać w mikrofalówce. Pizza jest zawsze blisko nas. Pizza nigdy nas nie opuści.
Dziś jest Święto Pizzy. Zamówcie więc co najmniej jedną (wypadałoby przynajmniej ze dwie, ale w razie wyjątku...) i gdy będziecie ją jeść, pomyślcie, jak zmienił się jej status przez ostatnich kilkanaście lat. I nawet jeśli będzie to dla Was tylko krótka przerwa w rozstrzeliwaniu kolejnych hord wrogów albo rozwiązywaniu zagadek logicznych, niech to będzie wyjątkowa przerwa - tak wyjątkowa, jak chwile z pizzą jeszcze te kilkanaście lat temu.
Choć w ten jeden dzień roku.
Tomasz Kutera