Piraci w tym roku nie dobiją do portu. Ubisoft przekłada premierę Skull & Bones

Lubię żeglować, robię to już prawie 20 lat i dlatego wyczekuję każdej, szczególnie wysokobudżetowej, produkcji w tej tematyce. Jest to też jeden z powodów, z których tak podobało mi się Sea of Thieves i z których czerpię dużą przyjemność z Worlds Adrift, choć to jest dopiero pusta gra. Dlatego też, choć nie przepadam za formułą gier Ubisoftu, czekałem w tym roku na premierę Skull & Bones.

No i się nie doczekam, bo wydawca poinformował w raporcie podsumowującym wyniki finansowe za zeszły rok, że premiera gry została przesunięta na następny rok podatkowy, zatem należy się jej spodziewać między kwietniem 2019 a marcem 2020. Tym samym to kolejna produkcja, która dołączyła do ciągle poszerzającego się grona tytułów, w które nie zagramy w najbliższym czasie. Tylko w ciągu ostatnich paru dni dowiedzieliśmy się, że w tym roku kalendarzowym nie zagramy w Shenmue 3. Ten sam los spotkał Metro: Exodus i NBA Playgrounds 2. Nie ma też co nastawiać się na rychłą premierę remake’u Final Fantasy VII, czy jakiekolwiek informacje o Borderlands 3. No trudno, niech chociaż Vampyr wyjdzie w terminie. Nie ukrywam też, że chętnie poznałbym datę premiery Mount & Blade II na PC Gaming Show podczas tegorocznego E3.

Wracając natomiast do Skull & Bones, to od ostatniego E3 o grze jest dość cicho. Na pewno będzie to nastawiona na multi „usługa”, która rozwinie bitwy morskie z Assassin’s Creed. Będzie też miała kampanię fabularną w jakiejś formie i… tyle. Ale z drugiej strony, już za niecały miesiąc E3 i pewnie tam zobaczymy, co piraci od Ubisoftu mają do zaoferowania. Podobnie jak The Division 2 i niezapowiedziany jeszcze sequel, o którym wydawca wspomniał przy okazji raportu.

Bartosz Stodolny