Pierwszy zwiastun Deus Ex: Mankind Divided serwuje mieszankę akcji z niewesołymi rozważaniami o przyszłości
Najwyższy czas, by Adam Jensen przestał się nad sobą użalać i wziął się do roboty.
08.04.2015 | aktual.: 05.01.2016 15:08
Wielka niespodzianka Eidos Montreal i Square Enix została nieco osłabiona przeciekami, które odebrały premierze zwiastuna część "efektu WOW". Ale tylko część, bo filmik i tak pewnie wrzuci Wam na plecy ciary.
Widać, że Mankind Divided (gra nie ma jeszcze polskiego tytułu) nie zrywa ze stylistyka pierwszej przygody Adama Jensena. W końcu będzie jej kontynuacją. Ze zwiastuna bije aura sequela, który zbuduje na poprzednich pomysłach coś większego - oby jeszcze lepszego i jeszcze ciekawszego. W komunikacie prasowym czytamy:
To, co zaczęło się w Deus Ex: Bunt Ludzkości, wchodzi na zupełnie nowy poziom w Deus Ex: Mankind Divided, zagłębiając się jeszcze bardziej w tę dyskusję, oferując graczom pełnię wrażeń, które będą wyzwaniem dla ich umiejętności oraz położą nacisk na podejmowanie decyzji opartych o aktualne tematy prawdziwego świata[...]Akcja w DEUS EX: MANKIND DIVIDED ma miejsce w 2029 roku, dwa lata po wydarzeniach przedstawionych w BUNCIE LUDZKOŚCI oraz niesławnym 'Incydencie Aug' w Panchaea, przez który miliony ludzi poniosły śmierć z rąk tych, którzy zainstalowali w sobie ulepszenia. To wydarzenie spowodowało ogromny podział pomiędzy ludźmi, którzy zdecydowali się na wszczepy oraz tych, którzy się od tego powstrzymali. W trakcie tych emocjonujących wydarzeń, różne frakcje szukają sposobów na manipulację ludźmi oraz opinią publiczną w temacie ulepszeń, by ukryć prawdę na temat tego, co się wydarzyło. Jensen dostanie nowe ulepszenia, zwiedzi nowe miejscówki i będzie miał do podjęcia decyzje, które w dużo większym stopniu zaważą na kształcie świata, który zostawimy za sobą, gdy na ekran zaczną wjeżdżać napisy końcowe.
Szkoda tylko, że nie wiemy, kiedy Deus Ex: Mankind Divided trafi do sklepów. Potwierdziło się natomiast to, że na PS3 czy Xboksie 360 już nie zagramy. Gra trafi tylko na PC, PS4 i Xboksa One.
Maciej Kowalik