Pierwszy gameplay z odświeżonego System Shock pokazuje, że raczej nie mamy się co obawiać o losy remastera od Night Dive Studios
O ile nie przepadam za ideą remasterów, bo po co płacić za coś, co już się ma, a czego jakość można podnieść za pomocą modów, o tyle właśnie oficjalnie zacząłem się ekscytować System Shock: Remastered Edition.
Kiedy składające się z „weteranów branży” Night Dive Studios nabyło prawa do marki System Shock od razu zabrało się za odświeżanie tej świetnej serii. Efektem ich pracy było wydanie w 2013 roku cyfrowej wersji System Shock 2 i pierwszego System Shocka w edycji ulepszonej we wrześniu ubiegłego roku. To jednak nie wszystko, bo studio w 2015 roku zapowiedziało, że pracuje nad całkowicie zremasterowaną wersją pierwszej części. Do tej pory mieliśmy okazję obejrzeć kilka obrazków, teraz pora na pierwszy materiał wideo z rozgrywki. Jest klimat!
System Shock Reboot Early Prototype Gameplay
Gra to coś więcej niż prosty remaster polegający na podniesieniu rozdzielczości, jak miało to miejsce z wydanym w zeszłym roku również przez Night Dive Turokiem. Całość przeniesiono na silnik Unity, zmieniono interfejs dopasowując go do dzisiejszych standardów, dodano nowe efekty. Jednocześnie twórcy starają się zachować charakter oryginału do tego stopnia, że ściśle współpracują z autorem pierwotnych grafik koncepcyjnych Robertem Watersem. Potwierdzona została też wersja na Xboksa One.
Oby faktycznie się udało, bo do dziś pamiętam, jak mając 11 lat siedziałem przed 14-calowym monitorem CRT nakrytym kocem, żeby rodzice w nocy nie widzieli i mówiąc zupełnie uczciwie – robiłem pod siebie przemierzając korytarze Cytadeli. Sposobu, w jaki studiu Looking Glass udało się zbudować klimat i prowadzić gracza przez kolejne etapy śmiało mogą pozazdrościć dzisiejsze produkcje, podobnie jak użytych wtedy rozwiązań. Nieco toporny, ale niesamowicie rozbudowany interfejs, a do tego połączenie FPS-a z elementami RPG... Tak, wiem że już wtedy mieliśmy choćby serię Ishar, która też oferowała widok z perspektywy pierwszej osoby, jednak były to klasyczne gry fabularne, pozbawione dynamiki strzelanki.
Wracając natomiast do tematu, to nie koniec dobrych wiadomości. W ubiegłym roku Night Dive Studios nawiązało współpracę z założonym przez odpowiedzialnego za dwie pierwsze części System Shocka Paula Neuratha studiem OtherSide Entertainment, które rozpoczęło prace nad trzecią częścią. O tej jednak na razie za wiele nie wiemy.
Niestety, jeśli liczycie na szybki powrót do Cytadeli muszę was rozczarować. Pokazany wyżej materiał to bardzo wczesna alpha, a studio zapowiedziało na swojej stronie, że niebawem ruszy z kampanią na Kickstarterze, zatem wątpię, aby udało się wydać grę jeszcze w tym roku.
[Źródło: Eurogamer]