Pierwszy dodatek do Destiny podejdzie inaczej do opowiadania historii

Pierwszy dodatek do Destiny podejdzie inaczej do opowiadania historii

Pierwszy dodatek do Destiny podejdzie inaczej do opowiadania historii
marcindmjqtx
29.10.2014 14:10, aktualizacja: 05.01.2016 15:25

Autorzy ponoć wzięli sobie do serca krytykę fabularnej strony najnowszego dzieła Bungie, czego efekty mamy zobaczyć właśnie w The Dark Below. Szkoda tylko, że lista nowinek grudniowego rozszerzenia jest dość krótka.

Przed premierą Destiny nieco się tego obawiałem, pisząc: Osobno karnet na dwa dodatki będzie kosztował aż 35 dolarów. Pozwoli zaoszczędzić 5 dolarów jeśli chcielibyśmy kupić je pojedynczo, ale to i tak ponad połowa normalnej ceny gry.

Wiemy już, że Destiny nie jest żadnym objawieniem, więc autorzy powinni raczej jak najprędzej ją ulepszać i obłaskawiać graczy prezentami, niż wyciągać ręce po więcej pieniędzy. No, ale cena karnetu na dodatki i każdego z nich z osobna była znana wcześniej. Trudno byłoby teraz przy tym grzebać.

The Dark Below pojawi się 9 grudnia. Podniesie ograniczenie poziomu postaci z 30 do 32. Dorzuci nowe pancerze, wyposażenie, legendarne i egzotyczne przedmioty (nie wiemy ile) oraz trzy nowe mapy do trybu Crucible.

Najważniejsze będzie jednak pojawienie się w Wieży nowej postaci - Eris, która przyniesie wieści o tym, że Rój zamierza sprowadzić na świat swojego boga - Crotę - by zniszczyć Ziemię. Rozprawimy się z nim w trakcie trzech misji fabularnych, strike'u The Will of Crota i sześcioosobowego raidu Crota's End. Brzmi znajomo? Nic dziwnego. Pisaliśmy o tym, że ślady takich misji znaleziono w grze.

Destiny Bug reveals future content and expansions

Pamiętacie pewnie, że Sony ma z Activision umowę dotyczącą dodatków do Destiny. Posiadacze gry na konsolach pierwszej z firm dostaną dostęp do dodatkowej misji strike oraz egzotycznej broni.

[źródło: Bungie, Eurogamer]

Maciej Kowalik

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)