Pierwszy błysk Starbound
Starbound ma w dużej mierze polegać na eksploracji. Nic dziwnego, że w pierwszym wideo eksplorujemy... ciemne jaskinie. I przy okazji patrzymy na bardzo ładne efekty świetlne.
Pamiętacie o Starbound? To następca Terrarii, robiony przez jednego z jej twórców, tego odpowiedzialnego za śliczną grafikę.
O grze pisałem już wcześniej, pozwalam sobie przypomnieć:
Starbound będzie jak poprzedniczka - dwuwymiarowy, kolorowy i na pierwszy rzut oka bardzo ładny. Ma być sandboksowym RPG, w którym teren będzie generowany proceduralnie - każdy gracz trafi na własną planetę, pełną unikalnych elementów. I każda z planet ma być inna. Różnić je będzie nie tylko rzeźba terenu, ale także warunki panujące na niej - pogoda, grawitacja, flora, obecność i zachowania istot, a także pozom trudności, który będzie chronić gracza przed nudą. Planety mają mieć skalę trudności mierzoną w skali od 1 do 100 - i te o poziomie 100 będą zawsze trudne, niezależnie od wyposażenia i umiejętności. W Starbound znajdzie się też aspekt społecznościowy - koordynaty oraz wszelkie dane na temat odkrytych planet (a także znalezionych na nich złóż, zwierząt i roślin) zostaną skatalogowane i będzie można podzielić się nimi z przyjaciółmi, poszerzając swoją wiedzę o kosmosie. A zbadać da się właściwie każdy obiekt w świecie, podobnie jak w starych przygodówkach.
Dodatkowo planetę będzie można ogłosić swoim domem i uzyskać nad nią kontrolę - np. nad pogodą czy rzeźbą terenu. A potem zaludnić ją postaciami spotkanymi w czasie podróży i dbać o ich potrzeby. Wygląda na to, że Starbound będzie czymś więcej niż Terrarią w kosmosie.
Dziś wpadł mi w oko pierwszy film - co prawda nie za wiele się na nim dzieje, ale zdradza że:
a) Starbound jest bardzo ładny
b) Starbound jest bardzo podobny do Terrarii
I to mi właściwie wystarczy.
Ale, jak pewnie zauważyliście, na końcu filmiku jest informacja, że wideo z rozgrywki pojawi się wkrótce.
Paweł Kamiński
[RPS]