Pierwsze wrażenia z Huawei P smart 2021 – w tej cenie to świetna propozycja

Na polskim rynku dostępna jest już tegoroczna odsłona uznanego średniaka w ofercie Huawei. Poprzedni model P smart spotkał się ze sporym uznaniem, zebrał pozytywne recenzje i na swojej półce cenowej prezentował się dobrze. Jakie udoskonalenia i nowe pomysły oferuje Huawei P smart 2021? Mieliśmy okazję się przekonać osobiście, a oto nasze pierwsze wrażenia.

Pierwsze wrażenia z Huawei P smart 2021 – w tej cenie to świetna propozycjaHuawei
Źródło zdjęć: © materiały partnera
6

Zanim jednak przejdziemy do ich omawiania, warto uplasować Huawei P smart 2021 cenowo, tak aby doprecyzować, czego można się po tym modelu spodziewać. Urządzenie zostało wycenione raptem na 700 zł, ale niesłuszne będą skojarzenia z budżetowymi, niedopracowanymi smartfonami, w przypadku których na każdym kroku widać oszczędności i niedociągnięcia. Wręcz przeciwnie – tegoroczny P smart to urządzenie kompletne i ma cechy, które z całą pewnością mogą się podobać.

Specyfikacja Huawei P smart 2021

Ekran: LCD IPS, 6,57 cala, 2400 × 1080 pikseli

Procesor: HUAWEI Kirin 710A, 4 × Cortex-A73 2,0 GHz, 4 × Cortex-A53 1,7 GHz

RAM: 4 GB

Pamięć masowa: 128 GB, slot na kartę microSD do 512 GB

Aparat: 48 MP f/1.8 AF, szerokokątny 8 MP f/2.4, 2 MP makro f/2.4, 2 MP do pomiaru głębi f/2.4

Wymiary: 76,88 mm × 165,65 mm × 9,26 mm, waga 206 g

Bateria: 5000 mAh

Gniazda: USB-C 2.0, minijack 3,5 mm

Łączność bezprzewodowa: 802.11b/g/n, 2,4 GHz, Bluetooth 5.1

Połączenie nowego ze sprawdzonym

Po wzięciu smartfonu do ręki ma się wrażenie, że stanowi on połączenie nowego ze starym. A konkretniej sumę zalet rozwiązań, które lubiliśmy w starszych telefonach oraz współczesnych innowacji. Przede wszystkim urządzenie jest solidne. Zupełnie nie ma się wrażenia, że trzeba się z nim obchodzić jak z jajkiem, mimo że tylna klapka jest wykonana z plastiku. To coś, co z całą pewnością większość z nas lubiła w smartfonach, które trafiały na rynek jeszcze kilka lat temu.

Ta solidność nie bierze się znikąd – w smartfonie zmieszczono bowiem akumulator o pojemności aż 5000 mAh, co znów może budzić skojarzenia z telefonami, które ładowaliśmy raz na tydzień, a nie raz na dobę. To duży ukłon w stronę tych użytkowników, których nie przekonują szklane, podatne na zarysowania i usterki smartfony, które co chwile trzeba podładowywać. Ponadto wytrzymałość i długi czas pracy na jednym ładowaniu, co dokładniej prześledzimy w osobnym artykule, w połączeniu z bardzo dobrą ceną to argumenty, które mogą przekonać do zakupu Huawei P Smart 2021 dla pracowników firm.

Obraz
© materiały partnera

Jak już jednak wspominano, P smart 2021 łączy stare z nowym. W efekcie przedni panel, jasny wyświetlacz o przekątnej 6,67 cala, jak i ogół jakości wykonania jest jak najbardziej współczesny i w niczym nie ustępuje nawet droższym urządzeniom. W cenie niecałych 700 zł otrzymujemy bowiem bezramkowe wzornictwo oraz czytnik linii papilarnych (umieszczony na bocznej krawędzi i stanowiący jednocześnie przycisk odblokowujący ekran) oraz przednią kamerę umieszczoną centralnie, w okrągłym wycięciu w ekranie. Już na tym etapie widać zatem zmianę w stosunku do poprzedniej odsłony tego modelu – tam przedni aparat wysuwany był z obudowy. Zmianę oceniamy pozytywnie – wszak brak ruchomych, mechanicznych elementów eliminuje ryzyko, że kiedyś się one zepsują.

Aparat z wyższej półki

Urządzenie zostało wyposażone aż w pięć obiektów, z czego cztery znajdują się na tylnej części obudowy. Główny obiektyw ma rozdzielczość 48 megapikseli i przysłonę f/1.8, ponadto wykorzystywany jest jeszcze 2-megapikselowy obiekty makro o przysłonie f/2.4, również 2-megapikselowy obiekty do pomiaru głębi o takiej samej przysłonie oraz szerokokątny obiektyw o przysłonie f/2.4 i rozdzielczości 8 MP. Trzeba przyznać, że na swojej półce cenowej Huawei P smart 2021 wypada pod względem zastosowanych aparatów wyśmienicie i to nie tylko pod względem parametrów. Te bowiem przekładają się na samą jakość wykonywanych fotografii i filmów, o czy więcej opowiemy w osobnej publikacji.

Jak przystało na smartfon Huawei, same obiektywy to podstawa, ale są one uzupełnianie przez zaawansowane oprogramowanie, które – można to powiedzieć bez przesady – nie ma w swojej klasie równych. Aplikacja aparatu nie tylko oferuje takie tryby jak profesjonalny, panoramiczny, poklatkowy, nocny czy portretowy, ale także pozwala na automatyczne doskonalenie zdjęć w zależności od tego, co fotografujemy. Działa tu sprytny i bardzo skuteczny mechanizm – najpierw oprogramowanie rozpoznaje na co skierowany został aparat, a następnie uruchamia filtr, który najlepiej podkreśli cechy obiektu. W użyciu jest ich wiele – osobną konfigurację aparat wprowadzi dla zdjęcia nieba, osobną dla trybu makro, jeszcze inną dla fotografii jedzenia. Cztery aparaty w połączeniu z tak zaawansowanym oprogramowaniem to konfiguracja niespotykana w tej cenie.

Obraz
© materiały partnera

W tej cenie to świetny wybór

Na smartfonie preinstalowany został Android 10 z producencką nakładką EMUI w wersji 10.1.1. Podczas testów płynności i stabilności działania urządzenia nie można było nic narzucić – oczywiście różnice w wydajności w porównaniu z flagowcami są odczuwalne, ale przecież mowa o smartfonie za niespełna 700 zł. Preinstalowano zestaw aplikacji mających stanowić zamiennik dla programów dostarczanych przez Google i trzeba przyznać, że wybór jest całkiem spory. Ponadto nawet pobieżne zapoznanie się z zawartością Huawei AppGallery pokazuje, że za nieporządkiem Google Play nie ma co tęsknić. Widać ogrom pracy, który Huawei włożył w rozbudowę swojego sklepu.

Wszystkie te cechy sprawiają, że w swojej cenie Huawei P smart w odsłonie z 2021 to naprawdę dobry wybór. Urządzenie jest solidnie wykonane, ma wyróżniające się na swojej półce możliwości optyczne, potężną baterię, dzięki której ładować smartfon możemy – jak niegdyś – raz na kilka dni oraz zrównoważona specyfikację sprzętową. Smartfon stanowi świetny przykład tego, jak w zaledwie parę lat zmienił się rynek urządzeń mobilnych – niegdyś w cenie 700 zł otrzymalibyśmy urządzenie tak fatalne, że zniechęcające do korzystania. Dziś natomiast otrzymujemy solidny produkt, który mimo niskiej ceny nie idzie na kompromisy.

Obraz
© materiały partnera
Partnerem treści jest Huawei
Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne