Chwilowo lepiej chyba przygasić entuzjazm. Przynajmniej do momentu, aż ktoś potwierdzi, że reszta gry robi lepsze wrażenie. Nie wyobrażam sobie, żeby Silicon Knights po raz kolejny wycięło graczom taki numer, jak przy Too Human, w które grali tylko szaleńcy.
Maciej Kowalik