Pierwsze chwile z HTC Vive - "iPhonem wśród gogli VR" [wideo]
Pierwsze chwile i pierwsze dema technologiczne, bo pełnoprawnymi grami nazwać ich nie można. Efekt i tak robi wrażenie.
25.03.2016 08:15
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Pierwsze chwile z HTC Vive - "iPhonem wśród gogli VR"
Widzieliście nasz unboxing HTC Vive? Mieliśmy okazję dowiedzieć się, jak prezentuje się fabryczne opakowanie gogli i co jeszcze oprócz nich znajduje się w zestawie. Na unboxingu oczywiście nie skończyliśmy, dzięki uprzejmości pomorskiego VR Visio mogliśmy się też pobawić podłączonym już sprzętem i nagrać powyższe wideo. Kilka prostych minigierek i dem technologicznych pozwoliło na wstępne wyrobienie sobie o tym sprzęcie zdania. Tak jak w poniższym wywiadzie mówi Paweł Łaźniak z VR Visio, HTC Vive to rzeczywiście "iPhone wśród gogli VR". Drogi, ale naprawdę dopracowany technicznie gadżet, „kompletny”, ze wszystkim co potrzebne w zestawie, a także dedykowanym ekosystemem Valve. Pytanie, czy tak jak iPhone, w parę lat właściwie zmonopolizuje rynek?
Wirtulana rzeczywistość - przyszłość i różnice między Oculus Rift a HTC Vive. Wywiad z VR Viso
Tutaj robi się ciekawie, bo jednak wszystko wskazuje na to, że pierwsze skrzypce w VR-owej rewolucji będą odgrywały gogle dedykowane smartfonom Samsunga. Jeżeli chodzi natomiast o stacjonarne urządzenia, to chyba już teraz śmiało można założyć, że zwycięzcą zostanie PlayStation VR. Gogle Sony są nie tylko 2 razy tańsze od rozwiązania HTC, ale też kompatybilne z imponująca bazą obecnych już na rynku konsol, podczas gdy VR na PC wymaga naprawdę mocnych podzespołów. Valve robi co może, aby wymagania te trochę zmniejszyć, na dziś dzień niezbędny do VR komputer to jednak równowartość PS4, Xboksa One i Wii U razem wziętych. Na wideo bawimy się HTC Vivem, piszemy o PlayStation VR, ale przecież po weekendzie swoją premierę ma Oculus Rift.
Jeden egzemplarz już czeka w redakcji na koniec świąt i nasze testy, w przyszłym tygodniu spodziewajcie się więc kolejnych doniesień dotyczących VR.
Paweł Olszewski