Mimo że Evacuation nie działa jak klasyczny tryb fabularny, ma jakąś prowizoryczną historię do opowiedzenia: planeta Shear upada pod naporem kolejnych fal monstrów. Decydujące starcie między łowcami a potężnym, ewoluującym potworem rozegra się w ciągu pięciu dni. Każdy dzień odpowiada jednej rundzie Evacuation.
Pierwsza runda zawsze rozgrywa się na losowej mapie w trybie Hunt, w której potwór próbuje zjeść wystarczająco dużo, by wyewoluować do poziomu trzeciego, a łowcy mu to uniemożliwiają. Po zwycięstwie którejś ze stron gracze głosują na jedną z dwóch sąsiadujących lokacji i tryb, w jakim rozegra się następna runda.
Oprócz znanego wszystkim Hunta, są jeszcze dwie opcje do wyboru: Nest, w którym potwór chroni swoje młode, a łowcy próbują je wybić i analogiczny Rescue, gdzie to łowcy ratują rannych kolonistów, a potwór ich wykańcza. W obu przypadkach kryterium zwycięstwa jest to, kto zabił/uratował więcej jaj/kolonistów.
Po rozegraniu czterech rund następuje piąty decydujący dzień rozgrywający się w trybie Defend. Łowcy ewakuują się z planety z rannym kolonistami, a potwór z armią młodych napiera, próbując im to uniemożliwić. I wszystko brzmiałoby dosyć standardowo, gdyby nie to, że w zależności od wyniku każdej poprzedniej rundy, zmienia się sytuacja w następnej. Jeśli np. potwór zwyciężył w pierwszej rundzie, w efekcie w następnej zdobędzie wsparcie sterowane przez AI, a jeśli tym razem wygrają łowcy, w przyszłej walce doczekają się płotów obronnych. Turtle Rock Studios udostępniło schemat przedstawiający przykładowy przebieg Evacuation:
Tryb Evacuation
Takie podejście sprawia, że potwór nie jest jedynym ewoluującym elementem gry, ewoluuje bowiem sam tryb w zależności od tego, jak toczą się losy graczy podczas kolejnych dni walk. Brzmi to interesująco i niewątpliwie wprowadza do Evolve sporo różnorodności. Użytkownicy Xboksa One przetestują Evacuation podczas otwartej bety w styczniu.
Patryk Fijałkowski
[źródło: All Games Beta]