Piąteczek #5 - życie redakcji od środka i wszystkie sekrety Tomka Kutery

Piąteczek #5 - życie redakcji od środka i wszystkie sekrety Tomka Kutery

Piąteczek #5 - życie redakcji od środka i wszystkie sekrety Tomka Kutery
marcindmjqtx
26.04.2013 16:32, aktualizacja: 15.01.2016 14:54

W tym odcinku wcale nie piszemy o Lewandowskim, nie próbujemy pić benzyny, nie zakładamy sobie pończochy na głowę, ani nie przebieramy się za Batmana.

Na pewno nie raz dręczyły Was pytania o Polygamię i jej redakcję.

W przyszłym tygodniu odpowie na nie Wojtek Kubarek.

Tajemniczy człowiek zza oceanu. Plotki głoszą, że mieszka w wielkiej posiadłości wypełnionej kolekcjonerskimi wersjami gier, a w nocy przebiera się za milionera-playboya i rozbija z Robertem Downey Juniorem po bankietach. Ma zabawną opowiastkę na każdą okazję. Jest niby tylko 1/3 Forumogadki, ale wszyscy zgadzają się, że potrafi tam gadać za trzech. Od kilku lat obiecuje odkupić od Kotaku ich silnik strony i przełączyć na niego Polygamię. Za tydzień w piątek odpowie na najciekawsze oraz najczęściej powtarzające się pytania z komentarzy. By ułatwić nam ich znalezienie możecie zaczynać je od [PYTANIE] czy [P].

-

W zeszłym tygodniu mogliście spytać o co dusza zapragnie Tomka Kuterę - oto, co odpowiedział:

1. Czy zauważyłeś, że jesteś podobny do niejakiego Jake Gyllenhaal'a? Owszem, obaj jesteśmy przystojni.

2. Ile osób już ci o tym mówiło? Na oko milion. Przestałem liczyć po żulu w Hollywood, który chciał wyciągnąć ode mnie fajkę. Wyciągnął, swoją drogą.

3. Fajne masz/miałeś pekaesy(baki), inspirowane filmem Killerów 2, czy nie? Nigdy nie lubiłem drugiej części tego filmu, popłuczyny po udanej jedynce.

Jaka jest twoja ulubiona gra, i czemu akurat The Sims ? Ej, szczerze w pierwszą część The Sims grałem sporo i serio w tamtych czasach to robiło wielkie wrażenie. Więc bez żartów proszę. A pytań o "ulubioną grę" strasznie nie lubię, bo za dużo tytułów przychodzi mi do głowy - na pewno dwa pierwsze Fallouty, Psychonauts, Day of the Tentacle, Baldur's Gate 2, a ostatnio też League of Legends, żeby wymienić jak największy rozstrzał gatunkowy.

Dlaczego cziken przeszedł przez drogę? Bo po drugiej stronie czekała na niego urocza czikenka?

Najgorsza ksywa jaką miałeś? Pierwszy mail, jakiego sobie założyłem zaczynał się od "duke_nukem@". Nie pamiętam, ile miałem lat, ale byłem młody i głupi. Wysyłałem z niego listy do CD-Action, ale żaden nie został opublikowany. Szalone czasy.

hawajska czy pepperoni? Nie mogę jeść ostrych rzeczy, więc tylko hawajska.

1. Czy w tym roku na E3 będziesz jedynym redaktorem Polygamii czy będzie was więcej? Nie wiem czy chciałbym znowu jechać na E3 sam. Rok temu tak się stało w wyniku rozmaitych zamieszań w redakcji i dobitnie się przekonałem, że dla online'owego żurnalisty to rzecz zupełnie nie do ogarnięcia. Tym razem do Los Angeles wybieramy się razem z Pawłem Kamińskim. Dwie osoby to nadal nie jest bardzo dużo (znalazłbym tam zajęć spokojnie dla dziesięciu), ale da się już zrobić coś sensownego.

Od co-op castu forumogadki myśle o zakupie Terrarii - jaka jest twoja opinia o tej grze? Bierz, jest rewelacyjna! Zwłaszcza, jeśli masz z kim grać. Nie myśl o tej grze jak o kopii Minecrafta, bo to nieprawda. To raczej Diablo, w którym sam budujesz sobie loch, sam tworzysz broń i sam budujesz osadę.

3. Jaki film w 3D polecasz  ? Żaden, nie znoszę filmów w 3D, boli mnie od nich głowa, a całą technologię uważam za bzdurną. Filmy naprawdę nie będą dzięki niej lepsze.

1.Z tego co wiem to ty jeździsz na różne targi gier(np. E3) Która gra prezentowana na targach(Ze wszystkich kótre dotychczas były) najbardziej ci się spodobała ? O matko, nie pamiętam... Podoba mi się wiele gier, bo zwyczajnie często są prezentowane bardzo dobre tytuły, ale zwykle wolę mówić o tym, jakie gry po prostu mi się podobają, a nie jakie podobały mi się, gdy prezentowali mi je marketingowcy ;). Jeśli zaś chodzi o same prezentacje, to najśmieszniej było na Guardians of Middle-Earth na E3. To są targi mocno konsolowe, więc MOBA była tam czymś nieznanym. Ludzie generalnie nie wiedzieli za bardzo jak grać, wśród obecnych na mojej sesji byłem bodaj jedynym, który grał kiedyś w League of Legends. Śmiesznie było zakończyć mecz z liczbą zabójstw oscylującą w granicach 30.

2.Czy istnieje gra do której powracasz w każdym możliwym momencie, cytujesz teksty z niej,znasz mapy bądź sposoby przejścia na pamięć? Fallout 2, choć już od kilku lat do niego nie wracałem. Swego czasu grałem regularnie, w sumie przeszedłem go pewnie z dziesięć razy. Damn, przez to pytanie czuję, że teraz znów będę musiał go zainstalować...

3.Używałeś kiedykolwiek cheatów do gier? Jaaaaasne, dawno temu IDDQD i pochodne w różnych grach to chyba było coś zupełnie normalnego, wszyscy korzystali, tak mi się wydaje. Oczywiście nigdy nie cheatowałem w grach multi, ma się rozumieć.

4.Jaki według ciebie byłby idealny tytuł startowy na następną generację konsol Cokolwiek, na co czekam od wielu lat: Psychonauts 2, Beyond Good and Evil 2, Mirror's Edge 2...

5.Preferujesz grę w sieci czy bardziej stawiasz na singleplayer Zdecydowanie wolę tryby dla jednego gracza. W sieci gram tylko w kooperacji - ale też nie we wszystkie tytuły, czasami wolę samemu - no i w League of Legends tudzież inne MOBA, jeśli to mi się kiedyś znudzi.

6.Czy nadal utrzymujecie kontakt z Konradem Hildebrandem ? Pewnie, jesteśmy dobrymi znajomymi, ciągle gramy w jednej drużynie w LOL-a.

7.Nie chciałeś kiedyś zostać red.naczelnym Polygamii? Ale że "wezyrem na miejsce wezyra"? To nie w moim stylu, a poza tym nie jest to pytanie do mnie.

1. Czemu nie założysz zespołu z Pawłem  ? Obawiam się, że muzycznie różnie nas jednak zdecydowanie zbyt wiele ;).

2. Pytanie jak do wszystkich po kolei z redakcji: przed polygamią pisałeś gdzieś czy polygamia to twój debiut? Pisałem w różnych miejscach i niekoniecznie o grach, ale nie były to rzeczy specjalnie dobre, jak teraz o tym myślę, więc nie chcę się tym specjalnie chwalić. O grach gadałem w Radiu Kampus, przez niego zresztą trafiłem do Polygamii.

3. Mógłbyś wymienić top 3 swoich gier tej generacji? Z większością redakcji nie mam kłopotów ale poza tym że lubisz lola, raymana i feza to za dużo o twoim guście growym nie wiem. Ja mam sam ze sobą kłopot, bo lubię praktycznie większość gatunków, zawsze ciężko mi robić takie zestawienia. Ostatnio najbardziej interesują mnie tzw. rzeczy niezależne, czasami nieznane, oryginalne, AAA trochę mniej. Ale jeśli pytasz o generację, więc jak sądzę o rzeczy nowe, "duże" i stricte konsolowe, to jestem fanem serii Assassin's Creed (coraz mniejszym, bo Ubisoft ją sukcesywnie zarzyna), grałem we wszystkie części, a ze wszystkich najbardziej podobał mi się Brotherhood. Poza tym na pewno Uncharted 2 (wyobrażam sobie teraz miny niektórych hejterów, hyhyhy) i chciałbym powiedzieć, że Red Dead Redemption, bo kocham tę grę, tak jak kocham westerny, ale nigdy jej nie skończyłem z braku czasu (ciągle marzę o tym, że kiedyś to zrobię)... To może powiem, że Batman: Arkham Asylum, bo to też perfekcyjna rzecz.

4. Wyjazd na targi E3 czy Gamescom to bardziej praca czy przyjemność? Praca, praca i jeszcze raz praca. Ale bardzo satysfakcjonująca, a mnie taka praca... sprawia przyjemność.

Wiem, że byłeś kiedyś długowłosym metalowcem. Co poszło nie tak? Dorosłem.

-

Do przeczytania w kolejny piąteczek.

Redakcja

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (0)
Marcin Kosman: Ciekawe, czy genialny występ Lewandowskiego w meczu przeciwko Realowi pozwoli w FIFA 14 pozbawić go dziwacznych blond pasemek. I ciekawe, jak ewentualny finał Ligi Mistrzów (a kto wie, może i sam puchar) przełoży się na atrybuty Borussii w grze. Z sentymentem wspominam cuda, która w ISS i PES dawno temu wyprawiało Konami, faworyzując Inter Mediolan i obdarzając Alvaro Recobę niewiarygodną lewą nogą nawet wtedy, gdy na boisku służyła mu już tylko do podpierania. Tymczasem jednak - majówka! Złapcie trochę słońca, ale pamiętajcie, że Polygamię można czytać również na komórkach - szykujemy kilka ciekawych materiałów.

Marcin Jank: Ten tydzień jak ulał pasuje do kwietnia co to lubi przeplatać. Z jednej strony mandat i punkty doświadczenia, a z drugiej piękna i słoneczna pogoda. Z jednej strony super zabawa w IDDQD, bo tak nazywam grę God Mode, a z drugiej poważne pożary i jeszcze poważniejsza katastrofa drogowa w mojej ukochanej Gdyni. Ilekroć więc trafiło się coś z czego przyszło mi się cieszyć to zaraz sprowadzany byłem na ziemię nieprzyjemną wiadomością. Na szczęście mam przed sobą wizję długiego weekendu majowego i równie długich sesji w IDDQD, Dead Island Riptide, które dopiero co zaczęliśmy z Maciem i Wojtkiem i oczywiście nowego StarTreka, którego zapewne przyjdzie mi ograć samemu. A, no i oddałem do przeglądu rower, który ostatnie trzy sezony stał w garażu. Uznałem, że dwa lata od złamania nogi to dość czasu by uznać, że kość się zrosła, a wysiłek fizyczny mi nie zaszkodzi. Czas więc wrócić na rower!

Paweł Kamiński: To po prawej to niewyspany ja dziś rano. Wychodząc z domu zorientowałem się, że w sumie to jest piątek i trzeba mieć jakieś foto do Piąteczka, bo jak nie to czeka mnie karne wyciąganie obciachowej fotki z Facebooka. Niewyspany, bo pół nocy grałem w próbkę The Incredible Adventures of Van Helsing i jak na razie jestem pozytywnie nastawiony do hack'n'slasha we wschodnim klimacie. Niewyspany, bo próbuję też okiełznać ARMĘ III i przekonuję się, jak trudne może być strzelanie. Niewyspany, bo Persona 3 zaczęła mnie wciągać, choć na razie to dziwne połączenie symulatora "randek" z powtarzalnymi walkami w monotonnym otoczeniu. Na szczęście jest wiosna, czas kiedy budzę się do życia. Wyciągnąłbym trampki i deskę, ale nigdy nie nauczyłem się jeździć na desce. Mam więc trampki i playlistę składającą się z Bad Religion, Minor Threat, AFI, Billy Talent, Offspring, Toy Dolls i innych hc/punk/pop-punk rzeczy. A już za 4 dni - URLOP! Z żoną i Personą.

Maciej Kowalik: Nie będę pisał o Lewandowskim, nie będę pisał o Lewandowskim... O, napisałem. No to ten temat mamy z głowy. Liczyłem, że będę mógł podzielić się tu tym, jak świetne jest Monaco, bo żyję dla takich coopowych akcji. Niestety wersja XBLA się spóźnia, więc pozostaje mi tylko pochwalić God Mode. Klimatyczna horda dla czterech graczy przynosi masę pierwotnej frajdy z eliminowania legionów szkieletów i zombie. Miła niespodzianka, bo nie spodziewałem się, że będzie to gra warta wzmianki. Wiecie, że w Stanach z poziomu Xbox Live można zamawiać już pizzę? Cała gadka o "opanowywaniu salonu" przestaje być tylko figurą retoryczną i nabiera kształtów. Średnio podoba mi się wizja konsoli, która wie wszystko, nie tylko o moich growych preferencjach. Wybrałem się też znów na Martwą Wyspę i mam silne deżżżŻŻŻżżża vu

Wojtek Kubarek: W tym tygodniu miałem być z Maćkiem i Marcinem w Monaco. Wiecie, mała robota w banku. Tymczasem wylądowaliśmy na Dead Island i faktycznie jest to piekło na ziemi. Piekło dla osoby, która musi w to grać. Po kilku misjach stwierdziliśmy jednogłośnie, że dalsze bieganie po puszki z jedzeniem nie ma sensu. Paweł był dość szczodry oceniając Dead Island Riptide na 2/5. Dla mnie jest to książkowy przykład gry nie zasługującej na więcej niż 1/5. Skoro już jestem przy rzeczach, które mnie rozczarowały to kilka słów o Oblivionie - najnowszym filmie z Tomem Cruzem. O ile sam film wygląda obłędnie (niczym katalog IKEI przygotowany przez Apple) tak fabuła będąca zlepkiem lepszych i gorszych filmów sci-fi woła już o pomstę do nieba. Ale nie cały tydzień był nieudany. We wtorek miałem okazje zobaczyć How To Destroy Angels czyli Trenta Reznora z żoną i był to jeden z lepszych show jakie ostatnio widziałem. Wszystko dzięki niesamowitej oprawie (światła, lasery i obraz rzucany na wielką firanę za którą grali) i ludziom w koszulkach Nine Inch Nails krzyczących "I love you Trent!” między piosenkami.

Tomasz Kutera: Ten tydzień zdominował mi Raport. True story. Strasznie się cieszymy, że doceniacie ten cykl, bo zabiera nam dużo pracy i daje równie wiele satysfakcji - fajnie słyszeć, że to dobra robota. Poza tym przeżyłem kilka zachwytów: growy, czyli Monaco, które jest cudownie spójne i przemyślane, choć może trochę jednak nie dla mnie, filmowy, czyli "Ostrożnie, pożądanie", które mimo totalnie beznadziejnego tytułu jest świetnym filmem (ciężko uwierzyć, że ten sam koleś nakręcił też crapowatego Hulka...) i życiowy, gdy złożyłem oświadczenie podatkowe. W League of Legends zachwycam się zaś Nautilusem, dzieląc nim i rządząc w dżungli.

Paweł Winiarski: Machałem trochę ręką wodząc palcem po ekranie Vity - a to za sprawą całkiem fajnego, polskiego Draw Slasher. Mam jednak z tą grą pewien problem. To typowo smartfonowo/tabletowa produkcja i nie tego oczekuję po PlayStation Vita. Poza tym siadam na zmianę nad Personą 3 i Bioshock Infinite - w przypadku tego pierwszego wiem, że skończę, przy drugiej pozycji wciąż się waham. W przeciwieństwie do Wojtka i Maćka nie interesuję się piłką nożną, ale oglądam większość największych tego typu wydarzeń w okolicach półfinałów. Kibicowałem Realowi, ale cztery gole Lewandowskiego, które rozgromiły Hiszpanów były zacne. Zostawiłem trochę gotówki u mechanika, robiąc porządek z wymianą typowo eksploatujących się części w aucie, przez co mój Northmobil jest teraz tak cichutki, jak świeżynka z salonu. Nie poszedłem na koncert Meshuggah, bo Meshuggah kompletnie mnie nie kręci, ale żałuję, że przez to nie zobaczyłem polskiego Decapitated - choć z drugiej strony bez niesamowitego Krimha to już nie to samo. W ramach rekompensaty maglowałem w kółko debiut ekipy z Krosna - pamiętam jak pozamiatała mnie ta płyta (kaseta) w czasach ogólniaka. Aha - w maju Marta Wierzbicka będzie w Playboyu!