Phil Spencer ostro skrytykowany. Zaatakował go David Jaffe
W branży rozrywki elektronicznej pojawiło się małe trzęsienie ziemi. Phil Spencer próbuje gasić pożar swoją wyważoną wypowiedzią, ale – mówiąc metaforycznie – David Jaffe wyczuł krew i zaatakował.
14.05.2022 | aktual.: 23.05.2022 13:22
Premiera bardzo wyczekiwanej gry Starfield została przesunięta na późniejszy termin. Fani science fiction, miłośnicy otwartych światów, albo po prostu ludzie czekający na coś nowego od Bethesdy, mogli odczuć lekki zawód.
Dużo obiecywania, ale mało grania? Niektórzy tak to widzą. Zapowiedzi były różne, a zdarzyło się nawet, że w 2019 roku Matt Booty, head of Microsoft's Xbox Game Studios udzielił wywiadu dla IGN, w którym powiedział:
Chodzi również o stwierdzenia typu "steady stream of games", czyli stabilny strumień gier. Oczywiście używano tego w celu zapowiadania możliwości dotyczących przyszłości usługi Xbox Game Pass. Ludziom zapada to w pamięć, a potem chętnie do tego wracają, żeby krytykować wielką korporację, gdy tej akurat powinie się noga.
Phil Spencer odpowiada w bardzo wyważony sposób
Szef marki Xbox podzielił się swoimi przemyśleniami. Są one wyważone i jakby się nad tym zastanowić, mają sporo sensu, bo gdy jakieś studio potrzebuje więcej czasu na ukończenie gry, ostatecznie warto wysłuchać tego typu prośby.
Jeżeli o mnie chodzi, to jestem zwolennikiem podejścia, że gdy twórcy gier nie są gotowi na premierę, wtedy trzeba dać im więcej czasu. Nie zmienia to jednak faktu, że takie sytuacje mogą być przyczyną frustracji u graczy. Co ciekawe, jedną z osób zdecydowanych na ostrą krytykę Phila Spencera jest… David Jaffe, znany m.in. jako współtwórca gier Twisted Metal i God of War.
Jaffe po prostu nagrywa swoje wypowiedzi na różne tematy i wrzuca je do internetu. W materiale trwającym aż trzy godziny można doszukać się ataku na szefa marki Xbox. David Jaffe nie przebiera w słowach i zarzuca Spencerowi, że ten jest po prostu do bani. Później dodaje jeszcze, że Spencer powinien udać się na jakąś terapię. Nagłówki skupiają się przede wszystkim na tym, ale prawda jest taka, że wypowiedź tego człowieka zawiera coś znacznie więcej.
Nie ma tu wyłącznie wrogości. Jest jeszcze poważna analiza
David Jaffe stwierdził, że w przeszłości opóźnienia również miały miejsce, tylko rzeczywistość wyglądała całkowicie inaczej. Kiedyś gry były tańsze w produkcji, a czas niezbędny do ich stworzenia był zdecydowanie krótszy. W związku z tym roszady w grafiku z premierami nie były aż tak bolesne. Skoro gra X miała zostać opóźniona, to wystarczyło przypomnieć ludziom, że przecież w tym samym oknie czasowym będzie jeszcze gra Y. Krótko mówiąc premier było więcej.
Jaffe stwierdza, że teraz realia są takie, iż jakaś obsuwa AAA staje się znacznie bardziej odczuwalna. Później dodaje, że tak naprawdę bardzo lubi swoją konsolę Xbox i ceni sobie możliwości oferowane przez Xbox Game Pass, ale to co się teraz dzieje jest jego zdaniem niedorzeczne. Jaffe zaznacza, że jego zdaniem ego Phila Spencera stanowi wyraźną przeszkodę, bo tak naprawdę powinno dojść do zatrudnienia dodatkowego menedżera.
David Jaffe wyjaśnia, że plan Spencera jest świetny, a odpowiednia realizacja oraz osiągnięcie gigantycznego sukcesu mogą być naprawdę blisko. Później ostro dodaje, że problemem są tu wybrakowane zdolności Phila Spencera w odpowiednim zarządzaniu i prawie krzyczy: "You can’t manage! You just can’t do it!".
Jest to niewątpliwie interesujące spojrzenie na temat, a ja nie podejmuję się oceniania czy Jaffe ma rację. Zamiast tego zwyczajnie doceniam jeden z wielu punktów widzenia oraz samą chęć analizy ewentualnych bolączek Xboxa. Krótko mówiąc, Phil Spencer jest dobrym szefem marki Xbox, ale być może powinien zatrudnić ekspertów, którzy zdecydowanie odciążą go w pewnych kluczowych kwestiach. Zgadzacie się z opinią współtwórcy znanych serii gier?
Marcin Hołowacz, dziennikarz Polygamii