Phil Spencer nieudolnie próbuje bronić ReCore

"Zły Phil" - piszą gracze.

Phil Spencer nieudolnie próbuje bronić ReCore
Adam Piechota

06.10.2016 14:05

Okej, wielu już teraz pewnie zgodzi się ze mną, że ReCore najfantastyczniejszy to nie był. Ale gra ma w sobie iskrę. Czasem jej nie widać pod warstwą technicznych niedoskonałości, czasem coś tam błyśnie. Wiele z tych problemów jeszcze można naprawić, dlatego wieści o "łatce" (cudzysłów, bo rzecz waży ponad pięć gigabajtów) były całkiem fajne. Nie miałem jeszcze okazji sprawdzić jej w ruchu, ale Internet informuje o "znacząco" krótszych loadingach w wersji konsolowej. To teraz zbieractwo, do jakiego gra zmusza w swoim ostatnim akcie, może nie będzie aż tak męczące.

Microsoft nie potrafi jednak pogodzić się z delikatną porażką ich ekskluzywnego tytułu (dziwne, biorąc pod uwagę, że zaraz po nim wyszła Forza Horizon 3 (złoto) i Gears of War 4 (srebro). W opublikowanej ostatnio na GameSpocie rozmowie, Phil Spencer robi ze swojej gry poszkodowanego w tej sytuacji. "Niektóre recenzje były zbyt brutalne i zostały specjalnie zaniżone, aby zwiększyć ruch na portalach" - stwierdził. Dodał również, że wynik na Metacriticu nie jest szczególnie istotny dla Microsoftu, a gra ponoć sprzedaje się dobrze (oczywiście - bez konkretnych liczb) i jest chwalona przez graczy.

ReCore Glitches and Bugs Ep1 (Best/Epic/Funny/Top)

Niemiłe z mojej perspektywy. Nie sądzę, by Wam, czytelnikom, zrobiło różnicę, gdybym grze wystawił ocenę o połówkę mniejszą. To mnie by sumienie gryzło. O ile bym uważał, że liczba ważniejsza jest od tekstu. Nie wątpię jednak, że istnieją w sieci portale, które w ten sposób robią sobie wstępny rozgłos. Ale to pewnie po tej "liczącej się" stronie Internetu. Spójrzmy sobie na tego Metacritica. Xbox One: werdykt krytyków - 63/100, werdykt użytkowników - 6.6/10. PC: werdykt krytyków 59/100 i 6.8 od użytkowników (choć na pecetach dużo mniejsza liczba głosów). Rzeczywiście tak nisko? Dla nieco pustawej, ośmiogodzinnej przygody, która pod sam koniec kopie gracza po tyłku? Nie. Adekwatnie.

Żyjemy w czasach, gdy każdy musi pilnować, co mówi publicznie. Młodziutki wątek na NeoGAF-ie pod tą wypowiedzią ma już ponad dwieście postów gnojących Spencera. Ja rozumiem, że spodziewał się większego hitu. No ale kurczę, przecież Xbox Play Anywhere ma ich dużo w tym sezonie. Konkurencja mocno skupiła się na premierze PlayStation VR, więc - zakładając, rzecz jasna, że The Last Guardian rzeczywiście wyjdzie - zostawiła sobie tylko jednego ekskluzywa z górnej półki. Bo o tym, że Gravity Rush 2 powędrowało już na 2017 rok, przeczytacie w dzisiejszym Rozchodniaczku. No, Phil, szklanka do połowy pełna.

Adam Piechota

Źródło artykułu:Polygamia.pl
wiadomościmicrosoftrecenzje
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.