Peter Moore to współczesny Leonardo da Vinci
W świecie gier wideo znają go wszyscy. Czy to za sprawą błyskotliwej kariery, czy tatuażu z logo GTA IV. Co ciekawe, Moore jest równie mocno (albo i mocniej) rozpoznawalny dzięki dokonaniom w zupełnie innej branży. Jedno z jego osiągnięć zawodowych zna jakieś 90% populacji Ziemi.
W naszej branży osiągnął sporo. Stał na czele amerykańskiej dywizji Segi i to on wydał karę śmierci dla Dreamcasta. Później przenióśł się do Microsoftu i szybko został twarzą Xboksa 360. Skakał po scenach, robił malunki na ciele, a przy okazji całkiem nieźle zarządzał konsolowym biznesem Microsoftu. Następny, póki co ostatni, etap kariery Moore'a to ciepła posadka w EA. Najpierw jako szef EA Sports, obecnie Chief Operating Officer całego Electronic Arts.
Nieźle.
Ale to pikuś w porównaniu z tym, czego dokonał pracując dla Adidasa. Kojarzycie logo niemieckiej firmy przypominające piramidkę z trzech pasków? Zaprojektował je nie kto inny, jak pan Peter. Od 1997 roku znak ten zdobi większość odzieży sportowej produkowanej przez koncern Adolfa Dasslera.
Transfer z Segi do Microsoftu to nie jedyne przejście do konkurencyjnego obozu w karierze Moore'a. Przed Adidasem pracował w Nike. Osiągnięcia?
Moore zaprojektował buty do koszykówki nazwane Air Jordan. Nike borykało się w latach 80. z problemami. Na parkietach NBA dominowały Adidas oraz Converse. W akcie desperacji firma podpisała umowę z młodym, dobrze zapowiadającym się zawodnikiem - Michaelem Jordanem. Kontrakt dobiegał powoli końca, gdy Moore dostał zadanie stworzenia pary sygnowanej jego nazwiskiem.
Końcowy efekt przykuwał uwagę kolorystyką nawiązującą do barw Chicago Bulls, drużyny MJ. Kolory te były kluczem do sukcesu. Przepisy nakazywały wówczas grę w białych butach. Nagminne łamanie tego nakazu przez Jordana przyniosło rozgłos, a ludzie rzucili się do sklepów po swoją parę.
Buty szybko okazały się hitem i kulturowym fenomenem, a Air Jordan została jedną z najbardziej popularnych serii obuwia na świecie - doczekała się 27 wydawanych rokrocznie modeli.
Niezłe CV, prawda?
Piotr Bajda