PETA żądna krwi. Domaga się rzezi zwierząt w Farming Simulator 17
Ale tytuł dałem. Pomyślą, że clickbait a przecież to prawda.
To początek listu, który szef studia Giants otrzymał od organizacji PETA (People for ethical treatment of animals). W dalszej jego części Harriet Barclay udowadnia, że sama dobrze wie i potrafi obrazowo opisać, co dzieje się ze zwierzętami w rzeźniach.
Zajmowanie się trzodą i innymi zwierzętami to jedna z nowinek Farming Simulator 17, który trafi do sprzedaży 25 października. Stała się ona głównym motywem nowego zwiastuna i przy okazji sprawiła, że PETA znów przypomniała sobie o grach wideo.
Farming Simulator 17 - Hodowla zwierząt
Dawniej, apele i protesty organizacji, domagającej się lepszego traktowania wirtualnych zwierząt były wdzięcznymi tematami na wpisy. Przypuszczam zresztą, że właśnie o to chodziło. Wszyscy grają, wszyscy mówią o grach, więc warto pojawiać się na pierwszych stronach serwisów, wcale nie po to, by naprawdę walczyć o prawa wirtualnych zwierzaków, ale by trafiać do świadomości ludzi. To mogłoby już pomóc w realnym świecie. PETA często brała na cel największe marki.
Czasem nawet z wyczuciem, np. próbując ratować foki w World of Warcraft czy protestując przeciwko skręcaniu psom karków w Call of Duty: Modern Warfare przez podesłanie Activision kilku kopii Nintendogs.
Ale najwidoczniej zapowiedź włączenia zwierząt do Farming Simulatora 17 znów zapaliła lampkę alarmową w sztabie.
Znakomita puenta, a ja w sumie chętnie zobaczyłbym potem wyniki popularności oryginału i wersji bezmięsnej.
Maciej Kowalik