PES 2020 znów będzie kręcił się wokół FC Barcelony
A na okładce - drużyna od zawsze kojarzona z bordowo-niebieską kratką.
EA zapowiedziało Fifę 20, więc i Konami nie może być gorsze - już niedługo zadebiutuje PES 2020. I znów będzie oficjalną grą FC Barcelony. Tylko jeszcze bardziej niż poprzednio. A to oznacza, że na boisku zobaczymy nie tylko bohaterów ostatnich popisów na Anfield (chociaż nie wypada mi się śmiać, bo w końcu 1-4 w Madrycie obejrzałem z wysokości trybun...), ale też największe legendy klubu z Camp Nou - Iniestę, Ronaldinho, Maradonę czy Luisa Fi... dobra, nie będę się śmiał. Ogółem wygląda na to, że pojawi się dużo trybów historycznych. Na okładce znajdzie się bezapelacyjnie gwiazda numer jeden (zarówno w historii jak i teraźniejszości) katalońskiej drużyny, czyli Leo Messi.
eFootball PES 2020 E3 Trailer
Ze zmian widocznych - w trybie menadżerskim będzie można wcielić się w legendy trenerki jak Zico, Cruyffa czy... no, Maradona trenersko akurat formatem nieco od wspomnianych panów odstaje. Pojawi się też tryb matchday, który polegać będzie na zdobywaniu punktów za grę określonym zespołem. Będą wpadać do ogólnej puli, a później każdy z klubów dostanie swojego reprezentanta w turnieju finałowym. Innymi słowy Konami kopiuje od EA ich ligi online.
eFootball PES 2020 - Iniesta PES Gameplay Advisor
Będą też zmiany w rozgrywce - obrońcy będą mocniej naciskać na gracza z piłką, dryblingi będą jeszcze lepsze i ogólnie do gry wpadnie dużo nowych animacji. Konsultantem twórców jest sam Andres Iniesta. Szkoda tylko, że Konami nie wspomina niczego o licencjach innych niż Barcelona. Można zatem spodziewać się, że będzie to kolejny rok, w którym gra będzie rywalizować z Fifą tylko pod kątem samego gameplayu.
Pamiętajcie, Antonio Gaudi, kratownica ulic w Barcelonie, dziesięć wielokulturowych dzielnic. Miejmy tylko nadzieję, że gra nie będzie w kratkę. Oczywiście gra Konami. Cyfrowy sezon rusza już 10 września.
Krzysztof Kempski