Para pozywa Niantic, Nintendo i The Pokemon Company, bo przez grających w Pokemon Go nie czuje się bezpiecznie

Rzecz dzieje się w Stanach Zjednoczonych, gdzie każdego można pozwać o wszystko, choć w tym przypadku powodowie mają swoje uzasadnione racje.

Para pozywa Niantic, Nintendo i The Pokemon Company, bo przez grających w Pokemon Go nie czuje się bezpiecznie
Bartosz Stodolny

17.08.2016 12:23

Z Pokemon Go jest tak, że niektóre historie są śmieszne, inne niebezpieczne, a jeszcze inne po prostu wkurzają. Jednak niezależnie od tego, czy jest się fanem łapania sympatycznych stworków, czy ma się dosyć natłoku informacji o nich jedno trzeba przyznać – gra Niantic to fenomen ostatnich tygodni. I nawet jeśli kogoś to wszystko irytuje, zwykle ogranicza się do wyrażenia swojego niezadowolenia w komentarzach pod kolejnymi artykułami.

Pokémon GO - Get Up and Go!

Chyba, że mieszka w Stanach Zjednoczonych, a trenerzy od dłuższego czasu dają mu się we znaki wchodząc na jego posesję, zaglądając przez okna i wyzywając, kiedy ten zwraca im uwagę. Tak jest w przypadku Jayme i Scotta Dodichów, którzy stwierdzili, że mają dość obcych kręcących się wokół ich domu i – jak czytamy w Detroit Free Press - postanowili wytoczyć przeciw twórcom Pokemon Go ciężkie działa pozwu zbiorowego.

Czytamy w pozwie przeciw Niantic, Nintendo i The Pokemon Company złożonym w imieniu Dodichów i wszystkich dotkniętych tą sytuacją. Ponadto para zwraca też uwagę na fakt, że mimo licznych próśb, zarówno przez specjalny formularz, jak i w bezpośrednich mailach, Niantic ignoruje prośby o usunięcie Pokestopów i siłowni z okolicy. Piszą też, że ich sytuacja wcale nie jest wyjątkowa:

Akurat tutaj faktycznie ciężko się nie zgodzić. Choć większość Pokestopów umieszczona jest na neutralnym gruncie, zdarzają się też takie na prywatnych posiadłościach oraz, co gorsze, w miejscach zupełnie do tego niewłaściwych, jak na przykład cmentarze czy Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie. Teoretycznie można zgłaszać takie lokacje, ale jak wynika z pozwu – zwykle na niewiele się to zdaje.

Pozostaje jeszcze wspomnieć, czego powodowie domagają się od pozwanych. Tutaj jest klasycznie – zaprzestania działania, usunięcia siłowni i Pokestopów z prywatnych posesji, zwrotu poniesionych kosztów i naprawy szkód. Ważne natomiast, że Dodichowie chcą, aby pozew został potraktowany jako zbiorowy. Jeśli sąd przychyli się do wniosku, do pary będą mogły dołączać kolejne osoby z całych Stanów Zjednoczonych, co może oznaczać poważne problemy dla Niantic i reszty pozwanych.

Bartosz Stodolny

Źródło artykułu:Polygamia.pl
wiadomościnintendopozew
Komentarze (9)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.