Nazwa jak nazwa, nie musi się wszystkim podobać. Japoński gigant dostrzegł smartfony jako platformę do gier i w związku z tym warto się na chwilę nad tematem zastanowić. Tytuły na iSprzęt sprzedają się znakomicie, Android stara się jak najmniej pozostawać w tyle. Dzięki platformom, które posiadają osoby niezainteresowane normalnymi grami, firmy są w stanie dotrzeć do zupełnie nowego grona odbiorców. Choć przeznaczone dla telefonów tytuły nie są drogie, to ich produkcja również nie pochłania ogromnych kwot. Zysk jest oczywisty, to proste i logiczne.
Niedługo posiadanie telefonu, na który duzi producenci nie będą mogli sprzedać całkiem konkretnych gier, stanie się oznaką świadomego buntu. Ale czy traktowanie smartfonów jako nowych, poważnych platform jest złe? W końcu w takich przyszło nam żyć czasach, pora się z tym pogodzić.
[via Andriasang]
Paweł Winiarski