Pamiętacie "Magię i Miecz", kultową planszówkę? Sprawdzamy Talisman: The Prologue, jej komputerowe wcielenie
Spędziłem setki tysięcy godzin przy "Magii i Mieczu", a potem także przy nowej edycji tej planszówki, wydanej już w Polsce jako "Talisman". Przyszedł czas na grę komputerową.
Najpierw zobaczcie, jakie były moje pierwsze wrażenia i przy okazji przekonajcie się, jak wygląda sama gra:
Teraz trochę konkretów. Talisman: The Prologue ma mieć premierę na PC już 22 listopada, więc dosłownie za kilka dni. Gra kosztuje 10 dolarów przedsprzedaży - to obecnie około 32 złotych. Można ją zamówić tutaj, tutaj z kolei można głosować na nią na Steam Greenlight, by trafiła także do tego sklepu. Tu zaś znajdziecie darmowe demo.
Uwaga! Gra, zgodnie z nazwą, jest prologiem. Zawiera 10 podstawowych postaci i można grać w nią tylko samemu, wykonując rozmaite misje, czyli po prostu przechodząc specjalnie ustawione, konkretne scenariusze (na każdą postać przypada ich pięć). Na początku przyszłego roku ma jednak ukazać się bardziej rozbudowany, komputerowy Talisman - z możliwością grania w kilka osób, ze znajomymi, z komputerowymi przeciwnikami i tak dalej. To na tę grę tak naprawdę warto czekać.
A czy fajnie gra się w Prologue? Prawda jest taka, że sam Talisman - ten planszowy - jest dziś niestety potwornie, potwornie archaiczną grą. Wspominanie o nim w obecności miłośników planszówek jest wręcz traktowane jak pierdnięcie w towarzystwie - gorsze od niego jest tylko wspominanie o Monopolu. To tak naprawdę nie jest dobra gra. I tak samo jest też, niestety, w wersji komputerowej.
Owszem, mam mnóstwo wspomnień związanych z tym tytułem i przez pierwsze 15 minut bawiłem się nieźle. Potem jednak, gdy wziąłem się za bardziej skomplikowane zadanie czarodzieja, przypomniałem sobie, czemu Talisman jest słaby. Jest po prostu nudny. Zamienia się w rzucanie kostki bez sensu - zero strategii, zero taktyki, zero wyzwań. Gdy gra się samemu, jest tylko gorzej.
Ale wiecie co? Pewnie i tak kupię tę pełną wersję... Za dużo wspomnień budzie we mnie ta gra - poturlam sobie kostką od czasu do czasu tylko dla nich.
Tomasz Kutera