Mimo, że Pac-Man to już dojrzały osobnik, w końcu 40-tka na karku, to nie zwalnia tempa i podbija kolejne platformy. Z okazji okrągłej rocznicy na celownik wziął platformę niecodzienną, choć przez innych przedstawicieli gier wideo licznie odwiedzaną – grę planszową. I to nie byle jaką, bo Monopoly.
Hasbro i Namco postanowili nieco urozmaicić zabawę i do zestawu Monopoly Arcade Pac-Man dorzucili miniaturowy automat do gier. A w nim żółty jegomość najpierw zeżre parę kulek, by potem pogonić gromadę kolorowych duchów. Ale po kolei.
Monopoly Arcade Pac-Man nie będzie napędzane przez gotówkę, a przez punkty. Na początku gry każdy otrzyma żeton, który wrzucamy do małego automatu, a zdobyty wynik wpłynie w jakimś stopniu (nie wiadomo jeszcze w jakim) na zasobność naszego konta. Punkty przeznaczymy, tradycyjnie, do kupowania nieruchomości (tu poziomów gry).
Fizyczna plansza to "monopolowa" klasyka. Z jeszcze jednym wyjątkiem. Pojawi się na niej pionek duchów. Jego ruch będzie określał rzut specjalną kością (czarną). Jeśli wyląduje na tym samym polu, na którym jest nasz Pac-Man, my trafiamy do więzienia.
Monopoly Arcade Pac-Man kosztuje ok. 35 dolarów i trafi do sprzedaży 1 sierpnia. Obecnie jest dostępny wyłącznie w USA, można go kupić za pośrednictwem Amazona, Walmartu lub Targetu. Nie wiadomo kiedy trafi do Europy.
Zobacz też: Pac-man powstał na kartce papieru
Zastanawiający jest wyraz "arcade" w nazwie gry. Kto wie, być może to dopiero pierwsze z cyklu wydań Monopoly, związane z kultowymi automatami do gier.
