OUYĘ, sfinansowaną przez graczy, otwartą, konsole już można dotknąć
Twórcy rozpakowują pudełko z wersją dla developerów. Konsola ma wielkość kubka.
28.12.2012 | aktual.: 21.01.2016 16:48
Przypomnijmy, twórcy Ouya chcieli zrobić "otwartą" konsolę, na którą każdy mógłby zrobić gry w systemie Android i je tam publikować, a użytkownik bez problemu mógłby podłączyć urządzenie do telewizora i grać padem. Czyli tworzymy otwarty ekosystem, która ma być konkurencją dla zamkniętych środowisk od Microsoftu, Sony czy Nintendo. Swego czasu Tomek Kutera nie był zbyt przekonany do tego pomysłu.
Ale znalazła się masa ludzi, którzy mieli inne podejście. Ouya zbierała fundusze na Kickstarterze. Potrzebowała 950 tysięcy dolarów, otrzymała 8,5 miliona. To dużo, ale w porównaniu z budżetami producentów konsol śmiesznie mało.
Jednakże jak widać, Ouya żyje i ma się dobrze. Jeżeli ktoś chce ją zamówić, może to zrobić za 100 dolarów. Pytanie tylko, czy znajdą się ludzie chętni do tworzenia gier na nią. Ouya wydaje się być częścią całego trendu pt. "twórzmy małe pecety i podpinajmy je pod telewizory". Narobili wokół siebie szumu, ale w tym basenie krążą większe ryby, np. Valve, które także chce zrobić swoją własną, choć być może nie aż tak otwartą, platformę. Takich urządzeń w najbliższej przyszłości będzie dużo, nie wiadomo jeszcze, który system operacyjny będzie dominował: Android czy Windows.
Konrad Hildebrand