Outriders na nowym wideo. W końcu czuć moc w broni i klasę w kreacji świata
Ale od połowy troszkę przynudzają.
28.05.2020 | aktual.: 28.05.2020 21:03
Skoro nie będzie E3, to każdy odpala własne wydarzenia. Ale te jednorazowe najwyraźniej wyszły z mody, bo niektórzy organizują cykliczne evenciki. Taką też drogą postanowiło pójść People Can Fly, które od dzisiaj co miesiąc będzie pokazywało nowe rzeczy z Outriders w ramach cyklu "Built for the Core".
Zaraz, pamiętacie Outriders, prawda? Jest szansa, że nie. Chociaż wielu dziennikarzom zaproszonym na pokaz z ogrywaniem bardzo się podobało (ja byłem zachwycony - wszystko spisałem jeszcze na WP Gry), to z odbiorem w sieci już było różnie. Najbardziej w głowie utkwiło mi hasło "Geneneric: The Game". Niestety, "reveal trailer" był absolutnie sztampowy.
Nie jestem przekonany, czy PCF wzięło sobie do serca te uwagi, czy po prostu robią swoje, ale nowy zapis rozgrywki upewnił mnie, że to będzie dobra rzecz. No, może połowa tego wideo.
Broadcast #1 - Built for the Core [4k]
Organiczne borderlandsy
Ok, to jest generycznie czy jednak świat jest ciekawy? Ja tu widzę dużo włożonej pracy i jej dobre efekty. Te blaszane fawele zbudowane wokół zniszczonego promu kosmicznego wyglądają bardzo organicznie. Tak jakby autorzy coś zbudowali, pozwolili NPC-om samodzielnie działać i voila. Mamy osadę jakby poddaną naturalnej korozji, a nie sztucznie zepsutą przez artystę-grafika.
Baaardzo podobają mi się projekty broni i kostiumów. Na pierwszym trailerze wszystko wyglądało jak miks Gears of War z Infamousem i paroma innymi tytułami. Oryginalne skórki rewolucji nie zrobią, ale zdecydowanie lepiej się patrzy na pokręcone projekty broni, przedziwne zbroje i kapoty. Czuję, że Outriders będzie miało mocny czynnik: "wypadł mi przedmiot, który ekstra wygląda - natychmiast go zakładam i robię screena".
Moc i zgrzyty Podczas pokazu dla prasy trzaskałem w sam początek Outridersów. Walka mi się bardzo spodobała, ale zobaczyłem tylko jej niskopoziomowe oblicze. Tymczasem twórcy zapowiadali, że na dalszych etapach gry zacznie się robić diablowato - dostaniemy broń, która zada obrażenia od żywiołów i zapewni dodatkowe triki. I w końcu zobaczyłem to w akcji.
Pierwszy kontakt bohaterki z potworami - amunicja zapala wroga, zbiorowo razi prądem (a przynajmniej tak to wygląda), a na końcu potwory eksplodują. I tak to powinno wyglądać! Świetnie zrealizowana inspiracja Borderlandsami, ale poprowadzona na nowy poziom.
Skoro już omawiamy szczegół po szczególe, to przejdźmy do tego, co wygląda słabo. Straszne są te momenty, gdy wykonamy misję i musimy "przejść dalej". Ta sytuacja, gdy odpala się przerywnik i oglądamy iście epickie uderzenie mocy w zaporę, którą łatwiej byłoby przeskoczyć. Ciśnie się na usta wyłącznie słowo "cringe". Jestem ciekaw, czy twórcy tejże cut-scenki też czują tą, nazwijmy to lekko, niezręczność.
Ale cieszę się, że tylko takie pierdółki mnie kolą w oczy. A reszta rzeczy cieszy. System Tierów rodem z Diablo 3? Ekstra. Szybko nam wejdzie na głowę to miłe poczucie pogoni za coraz lepszym łupem, które skutecznie pcha nas na do przodu w serii Blizzarda.
Trochę zacząłem ziewać przy prezentacji klasy Trickstera. Nie wyszło to PCF najlepiej, a i sam typ zdecydowanie nie dla mnie. Ale duży plus za tak rozbudowane drzewko rozwoju. Dużo rozgałęzień, dużo odmiennych talentów. Wychodzi na to, że faktycznie - jak mówili twórcy - będzie można zamienić Trickstera zarówno w asasyna, jak kogoś na kształt tanka.