IGN, który pierwszy dotarł do materiałów z gry, opisuje Outland jako połączenie platformówki ze zmiennobarwną mechaniką Ikarugi. Ikaruga, jak pamiętacie, to znana z automatów i kilku kolejnych konsol pionowa latałka, w której gracz musiał zmieniać kolory swoich pocisków i statku w zależności od rodzaju przeciwnika i jego broni.
W Outland ma się to sprowadzać do zmieniania formy przez głównego bohatera: jasna może przechodzić przez jasne bariery, ciemna może zranić tylko jasnych przeciwników i na odwrót. Podobnie elementy otoczenia, jak windy, mają reagować na barwę postaci.
Poziomy mają być duże i rozbudowane, pełne sekretów i ukrytych ścieżek, ale na razie nie do końca wiadomo, po co główny bohater robi to co robi. Pewne jest to, że na końcu etapu będzie walczył z większymi przeciwnikami, jak choćby widocznym na obrazkach Golemem.
Obrazki z gry mówią same za siebie: platformówki, po raz kolejny, triumfalnie wracają. I są śliczne. Dziennikarz IGN-u rozpływa się nad animacją postaci, pozostaje więc liczyć, że na trwającym właśnie PAX-ie Housemarque pokaże publiczności filmiki z rozgrywki.
Gra ma trafić gdzieś w 2011 na XBLA i PSN nakładem Ubisoftu. Co oznacza, że Francuzi biorą pod swoje cyfrowe skrzydła kolejną, po Scott Pilgrim vs The World i From Dust, interesującą pozycję. Pozostaje się tylko cieszyć, że tak duży wydawca wierzy w mniejsze produkcje, zamiast klepać wyłącznie pudełka z sequelami znanych serii.
[via IGN]
Konrad Hildebrand
