Ostatnie DLC dla Mass Effect 3 ma zawierać to, co w serii najlepsze
A więc znanych bohaterów, romanse, a przede wszystkim Cytadelę w tle. Niejedna łezka się w oku zakręci.
O Citadel było wiadomo już wcześniej, teraz wreszcie pojawiły się konkrety. Dodatek pojawi się 5 marca w cenie 1200 Microsoft Points/BioWare Points lub 14,99 dolarów. Ma stanowić kwintesencję Mass Effect i stanowić w dużej mierze podróż sentymentalną. Do studia nagraniowego po raz kolejny zaproszono między innymi Setha Greena (Joker) oraz Raphaela Sbarge'a (Kaidan Alenko). Ekipa z pierwszych dwóch części ma wrócić w nawet większej sile, a i miejscówka stanowi najlepszą wizytówkę kosmicznej sagi.
W przeciwieństwie do DLC Omega, przygoda nie ma się kończyć wraz z ostatnim wystrzałem. Po ukończeniu przygody będzie można zagrać w kasynie lub powalczyć na arenie. Twórcy dadzą też jeszcze jedną szansę na podbicie serc celu dowolnej płci. A cały dodatek będzie się toczył wokół intrygi snutej przez jakąś złowieszczą organizację.
Ciekawostka: DLC waży 4 GB, co oznacza, że na X360 trzeba będzie je ściągać w dwóch paczkach (spokojnie, opłata będzie jedna). Z chęcią spotkałbym się z panem komandorem po raz ostatni, bo wspomnienia mam przede wszystkim miłe, ale żadną siłą nie wcisnę tego na mój poczciwy 20-gigabajtowy dysk.
Wcześniej, bo 26 lutego na PC i X360 (dzień później na PS3), ukaże się darmowe (i również ostatnie) DLC dla trybu wieloosobowego - Reckoning - zawierające nową broń, mapy i postaci (m.in. Geth Juggernaut).
[Źródło: 1]
Marcin Kosman