Wczoraj Maciej informował o niespodziewanej zmianie daty premiery, przygotowywanego przez Visceral Games, Battlefield: Hardline, kilka godzin później dowiedzieliśmy się, że Dragon Age: Inkwizycja również zaliczy obsuwę, a teraz poinformowano nas o opóźnieniu ostatniego dodatku do Battlefield 4. Nie zagramy w niego latem, jak pierwotnie zapowiadano, a w okresie pomiędzy październikiem i grudniem (mowa o trzecim kwartale roku fiskalnego, nie kalendarzowego).
Moim zdaniem taka kolej rzeczy jest spowodowana właśnie opóźnieniem nowej części gry i ma na celu zapełnić (chociaż trochę) pustkę w kalendarzu premier EA. Ten rok obfituje w przesuwanie premier i ciekawi mnie ile jeszcze tytułów pochłonie. Jednego możemy być pewni, cokolwiek by się nie stało, 2015 będzie dobrym rokiem dla graczy.
[Źródło: VideoGamer]
Oskar Śniegowski
