Cecil podjął się zaprojektowania podstaw gry, która pomimo iż będzie oparta na filmowej licencji (co prawie nigdy nie wróży dobrze), to zapowiada się dość interesująco.
Próba jaką podjąłem to umieszczenie gracza w roli ręki przeznaczenia, która prowadzi swego bardzo zdecydowanego podopiecznego drogą do odkupienia, ale on wcale nie chce tą drogą podążać. Aby tak się stało gracz musi wchodzić w interakcje z ludźmi oraz środowiskiem, a to prowadzi do opowiedzenia historii w zupełnie inny sposób. Cecil użyczy też swego głosu w grze, bo nalegali na to Amerykanie z Sumo Digital po usłyszeniu próbnej wersji produkcji.
Zapowiada się to całkiem ambitnie i na pewno brzmi lepiej niż wątpliwe związki Dante's Inferno z "Boską Komedią". Platform na jakie powstanie A Christmas Carol na razie nie znamy, ale ponieważ film ukaże się już niedługo, to pewnie wkrótce poznamy jakieś konkretniejsze informacje na temat gry.