Opowiem wam o Aliens Crucible, skasowanym RPG twórców The Outer Worlds
26.04.2020 15:10, aktual.: 27.04.2020 12:41
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Z okazji Alien Day 2020
Wydawało mi się, że rok 2008 nie mógł być lepszy dla fanów serii Alien. To wtedy po raz pierwszy ujrzeliśmy Aliens: Colonial Marines w imponujących screenshotach w magazynie Game Informer. Tytuł ten miał lada moment, bo już w 2009 r., się ukazać. Game over man, game over!
Nie tylko tak się nie stało, lecz również prace nad grą zostały wstrzymane, a część ekipy Gearbox straciła pracę w listopadzie 2008. Gra, na którą czekałem od grudnia 2006. Myślałem sobie o niej: "zrobią to na silniku FEAR-a i będzie genialnie". Na domiar złego, w miesiąc po zamrożeniu funduszy na Colonial Marines, w grudniu 2008 Kotaku odkryło, że powstaje… nowe Aliens vs. Predator.
W momencie, gdy wszyscy czekali na ultra-taktyczną grę z ksenomorfami (oryginalna wersja miała być drużynowym FPS-em z podziałem na role), o jakiej marzyliśmy od dawna, znienacka pojawia się AVP. I to jeszcze wtedy, gdy tę markę obrzydziły nam dwa wyjątkowo słabe filmy (szczególnie drugi, Aliens vs. Predator: Requiem). To była zła decyzja, Ripley
To nie był koniec bolesnych ciosów ze strony SEGI. W czerwcu 2009 roku, cztery miesiące po oficjalnej zapowiedzi AVP od Rebellion, japoński wydawca zdecydował, że skasuje także Aliens: Crucible, grę RPG akcji, nad którą pracował Obsidian. Co otrzymaliśmy w zamian od SEGI i Gearboxu patrząc do przodu od tamtego momentu?
No cóż… lekko ponadprzeciętne, ale niewybitne Aliens vs Predator w 2010, całkiem niezłą Metroidvanię na Nintendo DS z 2011, czyli Aliens Infestation, a potem… niesławne Aliens: Colonial Marines, jedną z największych ściem w historii gier.
A Gearbox, poza Colonial Marines, które poszło w outsourcing do 4 studiów? Wcześniej dokończyli Duke Nukem Forever i prawdopodobnie zdefraudowali pieniądze od SEGI, aby stworzyć i wydać Borderlands 1 i 2. Ostatni pasażer licencji SEGI
Całe szczęście jako ostatnia gra, która mogła powstać na wykupionej przez SEGĘ licencji Alien: Isolation nieoczekiwanie przywróciło godność marce. Nie tylko zresztą to – powstało unikatowe arcydzieło, które wreszcie odniosło się do filmu Scotta, a nie produkt, który małpował dwójkę, jak to nieskończona liczba innych gier "poza-aliensowych".
Wróćmy jednak do Aliens: Crucible, odwołanego RPG w stylu Mass Effect, które przygotowywało Obsidian Studios. Jak sobie to studio radzi obecnie, wszyscy widzieliśmy w The Outer Worlds. Gdy patrzę wstecz, decyzją o skasowaniu projektu uważam za ogromny błąd.
Całe szczęście, że nie cała praca Obsidian poszła marne – pozostałości z kodu źródłowego gry posłużyły za bazę do stworzenia innego tytułu. A nam po Crucible pozostało kilka filmików i screenów oraz masa wspomnień. I o nich właśnie Tobie czytelniku chętnie opowiem.
Nie byłaby to oczywiście gra o Alienach, gdyby śmierć nie była dotkliwa i bolesna. Obcy mogli przerwać nam nawet nasze konwersacje i zabić rozmówców. Członkowie naszego składu mogli permanentnie zginąć, a zasoby były ograniczone. W przypadku "kontaktu" z facehuggerem można było albo zabić ich od razu, umieścić w komorze kriogenicznej i wybudzać ich tylko, gdy ich potrzebowaliśmy bądź kontynuować z nimi, aż… wiecie co.
https://www.youtube.com/watch?v=BdVedBa0-mk&
Powyższe nagranie pokazuje grę o dwie wersje do tyłu w porównaniu do tego, gdzie Obsidian skończył projekt
Od strony fabularnej twórcy gry wiedzieli, że potrzeba będzie wprowadzić coś świeżego, bo do tamtej pory wydane cztery filmy ujawniły już bardzo dużo. Dlatego też Obsidian pracował nad różnymi wariacjami tytułowych Obcych, ale też takich, którzy mieliby swoje uzasadnienie fabularne.
Akcja miała toczyć się na planecie Caldera, na której rozbił się nasz statek. Co ciekawe, mimo że Obsidian pracował nad Crucible przynajmniej od 2007 roku, w grze miały pojawić się budowle pozostawione przez Space Jockeyów / Inżynierów, których poznaliśmy szerzej dopiero w Prometeuszu z 2012.
Naszym zadaniem miało być przechwycenie zasobów oraz załogi porozrzucanej po całej planecie i zbudowanie dzięki nim bazy, przy okazji starając się przeżyć. Twórcy gry, jako fani System Shocka 2 czy Call of Cthulhu, chcieli uniknąć tzw. jump-scare'ów i stworzyć grę straszną, ale niekoniecznie horror – bardziej "survival". How do I get out of this chickensh*t outfit?
Dlaczego doszło do odwołania gry? No cóż, tu chyba kłania się ten sam problem, który był przyczyną skasowania innej gry Obsidian, Stormlands, którą anulował Microsoft (tytuł miał ukazać się na premierę Xbox One).
W Obsidian zabrakło organizacji. Jak wyjawił Josh Sawyer, główny projektant, w rozmowie z IGN w 2018, jeśli projektanci chcieli coś umieścić w grze, ale animatorzy byli zdania, że nie jest to warte wysiłku, nie było nikogo, aby podjąć ostatecznej decyzji.
Poza tym nie było też w studio osoby, która byłaby w stanie postawić się firmie SEGA. Obsidian nie tworzył kolejnych części gry tak szybko, jakby sobie wydawcy życzyli i ostatecznie skasowano projekt.
W hierarchii firmy wtedy nie istniał nawet ktoś taki, jak dyrektor kreatywny. Niby wszyscy nie lubimy korpo (tak bardzo jak Obsidian w The Outer Worlds), ale czasami jasno widać, że solidna organizacja się przydaje.
Obsidian miał problemy z przekonaniem zarówno wydawców, jak i świat zewnętrzny, że sci-fi i RPG to dobrze połączenie – wtedy na konsolach, poza Mass Effectem, nie mieliśmy do czynienia z hitami w tym stylu.
https://www.youtube.com/watch?v=0tY27Qehork
Co ciekawe, z prochów Aliens: Crucible powstał Alpha Protocol – ten RPG korzystał z silnika, systemu konwersacji oraz tworzenia postaci i levelowania wziętych z tej skasowanej gry.
Te wspomnienia to wszystko, co pozostało z tej gry. Może kiedyś ktoś jeszcze powróci do idei mariażu Alienów z RPG? Ja nadal uważam, że to bardzo dobry pomysł z potencjałem.
Na samym końcu pragnę podziękować portalowi AVPGalaxy.net za pomoc w udostępnieniu sporej części użytych tutaj materiałów. Zabrzmi to sztampowo, ale trudno o lepszy w całej galaktyce portal na tematy Obcego i Predatora.