Opłaca się robić gry dla dorosłych
Ludzie dorośli zarabiają pieniądze, kupują gry i dodatki. No i podobno są dla twórców gier cenniejszym klientem niż nastolatkowie, bo to oni mają portfel z gotówką i kartami kredytowymi, którymi chętnie płacą.
Jak możemy przeczytać w Dzienniku: "Wart 1 mld zł rynek gier rośnie o 15 - 20 proc. rocznie głównie dzięki graczom powyżej 25. roku życia. Stanowią połowę klientów." I w sumie trudno się z tym nie zgodzić, ale patrząc na to, jakie gry pojawiają się na rynku trudno nie odnieść wrażenia, że kierowane są one jednak do dość szerokiej grupy odbiorców. A przynajmniej te duże tytuły, ze sporymi budżetami. Mało natomiast jest gier skierowanych tylko dla dojrzałych graczy. Dlaczego?
"Trudno jest zrobić atrakcyjnego bohatera wiekowego. Choćby w stylu postaci granych przez Bruca Willisa. To w grze się trudno oddaje, tego jego kaca, problemy z zadyszką itp." mówi nam Maciej Miąsik, znany twórca gier. Również nie należy zapominać o tym, że kino, książka i gra to różne media używające innego języka. "W filmie łatwiej pokazać niedostatki bohatera, a jednocześnie jakoś tam uczynić z niego herosa. W grze musi on dawać radę cały czas. Inaczej po prostu przegra. Chyba że to gra z dobry wątkiem przygodowym, jak na przykład Uncharted."
Nie sposób jednak nie zauważyć, że fabuły i gry uczą się coraz lepiej opowiadać historie i poruszają coraz to więcej tematów, co bardzo cieszy. A że przy okazji trafiają też do młodszego odbiorcy? "Ludzie wcale nie wyrastają z gier dla nastolatków, tak jak z filmów Michaela Bay'a czy Bruckheimera" mówi nam inny polski twórca gier.
Gry wideo to dość młode medium, które dojrzewa wraz ze swoimi odbiorcami. Jak czytamy w cytowanym artykule" "W Polsce, według nieoficjalnych danych, prawie co drugi gracz to osoba między 25. a 50. rokiem życia. Zdaniem sprzedawców górna granica wieku klienta sklepów z grami przesuwa się nawet do 60 lat." Wraz z wiekiem zaczynają oni poszukiwać w nich czegoś więcej i na szczęście pojawiają się pozycje, które mogą im te wrażenia zapewnić. A że poza tym istnieje bardo dużo gier skierowanych "do wszystkich" nie powinno nikomu przeszkadzać. Poza tym, czy dokładnie takiej samej sytuacji nie mamy w kinie i literaturze?
Zresztą zerknijcie sami na nasz ranking na grę roku i tytuły, które docenili nasi czytelnicy. Heavy Rain, Alan Wake czy Red Dead Redemption pozwalają nam przeżyć te "dojrzalsze" historie. I bardzo nas to cieszy.
[via Dziennik]
Piotr Gnyp