Operation Flashpoint: Dragon Rising to nie sequel
Jak być może zorientowaliście się już po tytule tego wpisu, z Operation Flashpoint: Dragon Rising zniknęła cyfra dwa. Zniknęła dlatego, że deweloper pierwszej części gry trochę zdenerwował się na Codemasters za używanie słów "prawdziwy sequel" w stosunku do Dragon Rising. Kiedy drogi Bohemia Interactive i Codemasters rozeszły się, podpisały one umowę licencyjną, w której Czesi zastrzegli sobie prawo produkcji kolejnych części Operation Flashpoint, jednak prawa do tej nazwy zostały przy Codemasters. W efekcie doszło do dość kuriozalnej sytuacji, w której za prawdziwą następcę OP należy uznać wydaną na PC ArmA autorstwa Bohemii, a nie Dragon Rising. Trochę się dziwię, że ktoś zgodził się na zawarcie takiej umowy, bo nietrudno było przewidzieć obecną sytuację. No to już wiecie, że najnowsza część OP wcale nie jest prawdziwym OP. Mam tylko nadzieję, że Codemasters dadzą radę i zrobią grę zasługującą na ten słynny tytuł.
01.03.2009 | aktual.: 13.01.2016 17:59
[via vg247]