Doskonale rozumiem, że reklama to fikcja i nie przeszkadzają mi wypowiedzi osób zachwyconych Vitą jeszcze przed jej premierą. Nawet to miła wizja - żyć w kraju, w którym takie urządzenie jest tak powszechne, że rzeczywiście grają na nim wszyscy i wszędzie. I z przodu i z tyłu!
Pomijając nawet początkowe mrugnięcia i aluzje do seksu, hurr duurrrr duuurrr
I w momencie w którym zaczynacie się zastanawiać "zaraz, przecież to miała być reklama z celebrytą, gdzie jest celebryta???" pojawia się Olivier Janiak, który na pytanie "za co ją kocham?" odpowiada: za to że dała nam nowe życie.
I skromnie spuszcza oczęta.
Kurtyna.
Dla porównania, taką reklamę Vita dostała na zachodzie z okazji europejskiej premiery:
Konrad Hildebrand