Odzyskane wspomnienia: Unreal Tournament

Dziesięć lat nie grałem w Unreal Tournament. Teraz do niego wróciłem i ta gra nadal ma coś w sobie.

Odzyskane wspomnienia: Unreal Tournament
marcindmjqtx
SKOMENTUJ

Był przełom 1999/2000 roku, kiedy byłem w ósmej klasie szkoły podstawowej i w lśniącej nowością pracowni informatycznej ktoś zainstalował demo Unreal Tournament. Na wszystkich komputerach.

W domu co prawda miałem nielimitowane połączenie modemowe z internetem, ale łącze było na tyle wolne, że nie brałem udziału w żadnych grach sieciowych. A tu nagle zostałem rzucony w wir deathmatchu na kilkanaście osób. Takich rzeczy się nie zapomina.

Najlepsze było to, że najwięcej czasu z Unreal Tournament spędziłem właśnie w szkole i przy wersji demonstracyjnej. To było naprawdę obszerne demo, zawierało w sobie kilka map: Morpheus, z jego trzema wieżowcami; Phobos Moon, którego wysoka winda służyła nam do rozgrywania nibyszturmowych scenariuszy; Tempest, o którym pamiętam tylko to, że był; Turbine, z tą wspaniałą miejscówką przy kładce; a także Coret Facility, służący do zabawie w trybie Capture the Flag.

Pięć map! Szaleństwo.

Nie jestem w stanie powiedzieć, ile czasu w nie graliśmy. Czasami mam wrażenie, że cały rok. Kiedy indziej przypominam sobie, że przecież mieliśmy tylko jedną godzinę informatyki w tygodniu i nie wpuszczano nas tam częściej. A może jednak zostawaliśmy po lekcjach?

W demie nie było nawet wszystkich broni, więc gdy dostałem w swoje ręce pełną wersję gry, nadal sporo rzeczy miałem jeszcze do odkrycia. Ale ze słabym łączem nie zapuszczałem się już na serwery aby grać z żywymi ludźmi i zabawa z botami całkiem szybko mi się znudziła.

Ale ile spędziłem czasu na CTF-Face, to moje.

Od dłuższego czasu przymierzałem się, aby kupić UT na jakiejś wyprzedaży i kiedy teraz się taka nadarzyła, skorzystałem. Trochę bałem się ile jeszcze z tej gry zostało, ale kilka meczy z botami uświadomiło mi, że produkcja Epic Games się nie zestarzała.

Unreal Tournament jest szybki, a jego kolorowe bronie stanowią znakomitą odtrutkę dla tych wszystkich współczesnych karabinów z trybów sieciowych Call of Battlezone. Pacnięcie kogoś w twarz zielonym laserem lub zepchnięcie go z klifu niebieską kulką bawi tak samo, jak ponad dekadę temu.

W tamtych czasach spora część osób żyła rywalizacją pomiędzy Quakiem, a UT. Głównym ośrodkiem kultu Quake 3 Areny był magazyn Reset. Nie traktowałem tego zbyt poważnie, bo z Areną miałem minimalny kontakt. A w mojej szkole, Unreal rządził. Po latach, na polach bitwy mojej nostalgii, to właśnie on wygrał.

Konrad Hildebrand

Obraz

Wybrane dla Ciebie

Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Rebel Wolves potwierdza. Dawnwalker to ich debiutancka gra
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
Assassin's Creed Red to potężna inwestycja Ubisoftu. Jest przeciek
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
DualSense V2 wycieka. Czyżby mocniejsza bateria?
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Horizon Forbidden West na PC coraz bliżej. Nvidia wkracza do akcji
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Imponująca sprzedaż Cyberpunk 2077: Phantom Liberty. Liczby mówią wszystko
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Xbox Game Pass z mocnymi grami w styczniu. Potężne otwarcie roku
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
Star Wars Outlaws: wycieka termin premiery. Ubisoft dementuje
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
PS5 rozbija bank. Imponujące wyniki sprzedaży
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
The Day Before za niespełna tysiąc złotych. Nie, to nie żart
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
Hakerzy ujawnili plany Insomniac Games. Sześć gier na liście
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
PS5 Pro z własnym DLSS. Nieoficjalne doniesienia o planach Sony
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne
Nie będzie The Last of Us Multiplayer. To już pewne