Odświeżone Halo jest drogie? To "sposób na uczczenie gry"
Jak informowaliśmy wczoraj, odświeżona wersja pierwszego Halo będzie dosyć droga, biorąc pod uwagę chociażby wiek tej gry. Co na to jej twórcy? Będziecie zaskoczeni.
Przypomnijmy: grę wyceniono na 40 dolarów w Stanach Zjednoczonych, co przekłada się na 40 euro w Europie, co z kolei przekłada się na 179 złotych w Polsce (cena może jeszcze ulec zmianie, ale prywatnie nie spodziewałbym się wielkiej obniżki). Czyli tyle, co zupełnie nowa produkcja. Sporo.
Okazuje się, że źle zareagowali na to fani na całym świecie. Jak broni się 343 Industries, producent Halo? Zobaczcie, co powiedział na ten temat Dan Ayoub, producent z tej firmy:
(...) to nie zdzierstwo. Nie mamy w planach kąpać się po tym w pieniądzach. To sposób na uczczenie fanów i uczczenie gry, która zapoczątkowała cały gatunek. Aha.
Cóż, odświeżone wydanie (z dodatkową zawartością!) Dead Rising 2 jakoś może kosztować mniej. Szkoda, że Halo nie.
Inna rzecz, że może faktycznie nie 343 Industries jest tu winne. 40 dolarów w USA za grę to taniej niż normalnie. Być może po nosie powinni dostać raczej ci, którzy wymyślili przelicznik robiący z tego 40 euro/40 funtów w Europie/Wielkiej Brytanii.
[via CVG]
Tomasz Kutera