Odpuściłem główny wątek w The Evil Within 2, bo wolałem porobić zadania poboczne

No hej, jak wiele horrorów je miało?

Odpuściłem główny wątek w The Evil Within 2, bo wolałem porobić zadania poboczne
Adam Piechota

Umówmy się, że granie w horrory na targach wypada trochę bezpłciowo. Nawet jeśli robisz to w zamkniętym pomieszczeniu, zbyt wiele bodźców zewnętrznych odwraca Twoją uwagę od tego, co naprawdę wyróżnia ten gatunek. Oprócz mnie, w The Evil Within grało jeszcze kilkunastu dziennikarzy. Pecety buchały gorącym powietrzem, a prowadzący pokaz nerwowo zerkał na zegarek, bo to była ostatnia godzina jego pracy w Kolonii. Dostaliśmy na początek kilka informacji: gramy niecałą godzinę, do dyspozycji mamy dwa połączone rozdziały scenariusza, możemy skupić się w grze na czym tylko chcemy. Podjąłem zatem nietypową decyzję.

THE EVIL WITHIN 2 Trailer (E3 2017) PS4/Xbox One

Przede wszystkim - kolejne dzieło Shinjiego Mikamiego u podstaw bardzo przypomina pierwowzór. Fabuła kontynuuje historię Sebastiana Castellanosa, choć jej fundamenty skumacie nawet bez odrobienia pracy domowej (poza tym nie była to żadna wyżyna literacka, przyznajmy), kamera śledzi jego ramię w identyczny sposób, liniowe segmenty straszą podobną nerwówką, a inspiracje po raz kolejny zaczerpnięto chyba z każdej możliwej strony. To postmodernistyczny, horrorowy koktajl. Kontynuacja nie zamierza najwyraźniej dziwnego uroku serii w żaden ryzykowny sposób zmieniać.

Pierwszy z rozdziałów z braku laku porównałbym charakterem do Outlasta 2. Chwilę po klimatycznym rozpoczęciu na ekran wpada maszkara z kilkoma głowami i piłą motorową przymocowaną do dłoni, która przywodzi na myśl "Krąg", czwartego Residenta i Silent Hill jednocześnie. Pisałem, że jest dziwnie. Ucieczka przed nią jest takim nietypowym samouczkiem (bo najmniejsza pomyłka kosztować Was będzie śmierć) i w normalnych warunkach przyprawiać musi o przyjemne dreszcze. Czuć w tym japońską rękę. Chwilę później przemęczymy się przez kilka przeciętnie odegranych dialogów i voila - otwiera się przed nami The Evil Within 2.

Obraz

Trudno o efektowny horror w otwartej przestrzeni. Mikami z taką formułą eksperymentował już w wielu fragmentach "jedynki", niemniej teraz daje odbiorcy wyraźne ostrzeżenie, że jeśli ten gnał będzie tylko od punktu do punktu, nie tylko utrudni sobie rozgrywkę, ale także ominie jedną trzecią dreszczykowych smaczków. Jak białą panią-zombie, stojącą pod jedną latarnią i charczącą niczym Klikacze z The Last of Us - całkowicie nieruchomą, dopóki nie podejdzie się za blisko. Albo "zglitchowaną" chatkę (w razie czego wolę tego nie tłumaczyć, bo może akurat gracie w pierwowzór) czy milutką umarlako-skradankę na dachu jednego z budynków. Odnoszę wrażenie, że prawdziwy błysk The Evil Within 2 będzie właśnie skryty w mozaice takich drobnych momentów.

Obraz

Przeczytaj także:

Pod tagiem Prosto z GC 2017 znajdziesz nasze wrażenia z innych ogrywanych i oglądanych w Kolonii gier.

Adam Piechota

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.