Odpowiadamy na Wasze pytania o Killzone 3

Chcecie wiedzieć jak prezentuje się kampania w Killzone 3? Zagrałem, spisałem pierwsze wrażenia i chętnie odpowiem na Wasze pytania.

marcindmjqtx

21.12.2010 | aktual.: 07.01.2016 15:55

Każdy tekst ma jakiś wstęp, więc i ja pozwolę sobie na krótką wycieczkę w przeszłość. Pierwsze Killzone wyleciało mi z głowy tak samo szybko, jak wleciało. Liberation ogrywałem do bólu, bo był to jeden z pierwszych tytułów na moje PSP - co więcej, specjalnie dla sieciowej rozgrywki kupiłem bezprzewodowy router. Killzone 2 pozamiatało mną doszczętnie, ale tylko w kwestiach graficznych. Wszystko inne było bardzo dobre, ale nie porywające. Chciałem zobaczyć, co zmieniono w trzeciej części i śmiało mogę stwierdzić, że graficznie to majstersztyk. A co z pozostałymi, przecież ważniejszymi od oprawy kwestiami?

Krótko, za krótko Na początek wypada wyjaśnić kilka rzeczy. Po pierwsze nie miałem możliwości przetestowania gry na kontrolerze Move, telewizorze 3D - nie sprawdziłem również opcji kooperacji w kampanii. Dostarczona nam wersja nie ma również trybu zmagań sieciowych. Przeszedłem za to dwukrotnie misję kampanii z wersji preview, która trwa...niecałe 30 minut. Zaprezentowany fragment to tak naprawdę tylko walka z gigantycznym mechem oraz kilka chwil przed samym starciem. Wielka szkoda, bo takie wyrwanie akcji ze scenariusza nie pozwala spojrzeć na Killzone 3 jako całość. Zabawa zaczyna się od ataku na fortyfikacje wroga, a po zabiciu kilkudziesięciu Helghastów akcja rzuca nas do okopów. Szybka likwidacja napotkanych wrogów i już jesteśmy w bunkrach, celując rakietami w ogromnego mecha. Przysłane przez przeciwników posiłki nie stanowią przeszkody i już za chwilę zasiadamy za działkiem latającego pojazdu, by ostatecznie rozprawić się z robotem, prując w wysuwające się co chwila elementy jego wielkiego, metalowego cielska. Przeciwnik jest ogromny, a akcja tak intensywna, że ciężko ją ogarnąć. Nie chcę wyjść na malkontenta, ale dla mnie zbyt wiele dzieje się na ekranie. Nie potrafię docenić wszystkich elementów, bo tło to jedna wielka akcja, a przecież trzeba skupić się na pierwszym planie. Wiem jednak, że są amatorzy tego typu rozwiązań i będą chłonąć każdy element, szukając jednocześnie kolejnych smaczków podczas przynajmniej kilku podejść do kampanii.

Graficzna orgia Gra prezentuje się fantastycznie, choć skok jakości oprawy w stosunku do Killzone 2 nie jest bardzo znaczący. Wydana w lutym 2009 roku strzelanka zrywała kask i wysadzała z kapci i tylko ślepy nie docenił kunsztu oprawy. W Killzone 3 nie ma już tego szoku, bo pewne wyznaczone przez poprzedniczkę granice niezwykle trudno przekroczyć. Mówiło się, że przy "dwójce" wystarczy podkręcić jasność telewizora, by zobaczyć, że Guerilla Games bazowała na grze świateł i cieniami, a mrocznymi miejscówkami tuszowała niedoróbki graficzne. Killzone 3 jest jasne, w pokazanej misji dużo żółci i brązu, a wszystko należycie oświetlono. Gra dobitnie pokazuje, że ekipa GG to magicy i konsola Sony dostanie najładniejszy konsolowy FPS, który miażdży konkurencję zarówno tę dostępną wyłącznie na xboksie, jak również tytuły multiplatformowe. Niebo rozbłyskuje kolorowymi piorunami, po uszkodzonych transformatorach tańczy prąd. Animacja nie zwalnia, nawet podczas nasyconych akcją momentów. Grze daleko do prędkości znanej z serii Call of Duty, ale nie traktujcie tego jako zarzut. Jest szybciej niż w Killzone 2, co dodatkowo potęguje brak nielubianego tak bardzo "laga". Wydaje mi się, że gra jest również odrobinę łatwiejsza od poprzedniczki.

Po tak krótkim fragmencie, trudno prorokować na temat pełnej wersji gry. Będzie ślicznie, ale czy fabuła zostanie odpowiednio poprowadzona? Czy gra nie znudzi już w połowie i zagwarantuje emocjonujące momenty, które zapamiętamy na długie lata? Tu mam pewne wątpliwości, bo choć walka z wielkim robotem była niezła, to nie zaparła mi tchu w piersiach, a po zwycięstwie nie czułem przesadnej satysfakcji. Ciekawe jak ten sam fragment prezentować się będzie nie jako wyrwany z całej historii moment, ale część spójnej opowieści.

Przejdźmy do Waszych pytań. Niektóre się powtarzały inne pominąłem - mam nadzieję, że nikogo tym nie uraziłem.

ozeszty: czy jest tak nudna jak 2?

Zarzut "nudy" pojawiał się wielokrotnie w przypadku Killzone 2 i muszę po cichu przyznać, że tytuł ten nie trzymał mnie w napięciu przez cały czas. Wygląda na to, że w Killzone 3 dziać się będzie więcej i intensywniej, choć bazując na krótkim preview ciężko zbudować obraz całości.

subar: Czy występuje sporo przekleństw w ver. ENG? Tak żebyśmy mogli się przygotować na cholery w ver. PL?

Ku mojemu zdziwieniu przekleństw usłyszałem bardzo mało. Byłem zdziwiony, bo przy walce z tak wielkim robotem, ja rzucałbym łaciną na prawo i lewo (co też pod nosem czyniłem).

boosman360: Sterownie!! czy jest tak samo "zwalone" jak w dwójce czy poprawili lag?

Ociężałe sterowanie było jednym z elementów, które najbardziej nie pasowały mi w Killzone 2. W trójce tego nie ma - wciąż delikatnie czuć ciężar broni, a przede wszystkim jej odrzut, ale opóźnienie w sterowaniu jeśli nawet jakieś jest, to na tyle minimalne, że nie będzie stanowić jakiegokolwiek problemu w zabawie.

potatoe: Czy trzeba będzie instalować dużo jak przy GT5? (mój dysk nie jest skrzynka bez dna)

Dostarczona nam wersja preview nie instalowała się na dysku. Jak długie są loadingi, pomiędzy poziomami itd itp.

Pomiędzy poziomami loadingów praktycznie nie było. Niestety pierwsze ładowanie, które następuje zaraz po wybraniu kampanii w menu, trwa przysłowiową chwilę (zdążycie zrobić szybką herbatę). Zapewne skróci się to w związku z ewentualną instalacją pełnej wersji gry - byłoby miło. traba323: Jak z płynnością? Trzyma 30 fps/s? Jeśli nie, to częste spadki?

Nigdy nie potrafiłem jednoznacznie stwierdzić na oko, ile gra wyciąga fps-ów. Tym niemniej spadków animacji nie ma, co przy ogromnej intensywności akcji bardzo miło mnie zaskoczyło.

hazi: Czy gra jest bardziej oskryptowana niż 2 tzn. czy jest więcej akcji ala CoD?

Walka z gigantycznym robotem to tak naprawdę jeden wielki skrypt i po kilku zgonach widać, że wszystko jest do bólu liniowe. W pozostałych fragmentach wrogowie wyskakują dokładnie z tych samych miejsc, przez co przy którejś z kolei próbie można strzelać na pamięć. Ale czy to tak naprawdę wada? Jedni lubią skrypty w stylu Modern Warfare, inni frywolność przeciwników w Halo. kacperlezajsk: Czy dalej jest taka dziwna akceleracja przy rozglądaniu się?

Nie ma, przez co gra się naturalniej niż w Killzone 2. Jest za to delikatne rozmycie przy bieganiu, ale wygląda to naprawdę fajnie i w niczym nie przeszkadza. Warto od razu zwiększyć poziom czułości, bo standardowo ruszanie głową jest zbyt wolne. Czy w końcu jest filmowo, a nie tylko momenty jak w KII ?

Pokazany nam preview to tak naprawdę jeden wielki "moment". Pytanie tylko, czy będzie na tyle mocny, że przyćmi pozostałą cześć gry? W końcu po coś wybrano go właśnie do wersji preview. Mnie na kolana nie rzuciło, choć wszystko było poprowadzone poprawnie. Nie poczułem "tego czegoś".

don_wroc_love: Czy znowu będzie typowy "corridor shooter", czy tym razem zapowiada się coś ciekawszego?

Gra w pokazanym fragmencie prowadzi za rękę i nie ma co do tego najmniejszych wątpliwości. Korytarzy pokazano zdaje się jeden, ale z dostępnych w sieci materiałów widać, że postawiono w dużej mierze na otwarte przestrzenie, przez co klaustrofobiczny charakter części drugiej może się nie powtórzyć.

tieu: Epickością zjada Halo Reach?

Pytanie, na które przez swoją sympatię do Reach nie powinienem odpowiadać. Jest zdecydowanie inaczej niż w produkcje Bungie, ale przecież Killzone 3 kierowany jest do innego rodzaju graczy. Halo to Halo i epickość w Reach wpisuje się w konkretny styl prowadzenia akcji. Z KZ3 jest inaczej, widać rozmach, ale nie do końca czuć skalę starcia. Walka z ogromnym mechem robi wrażenie, ale nie załapałem odpowiedniego napięcia podczas starcia. Wydaje mi się, że to wina wyrwania fragmentu z całości, nigdy nie lubiłem ogrywać pojedynczych scenariuszy. legileg: Czy istnieje na konsolach gra ładniejsza od Killzone 3?

Na to pytanie nie umiem odpowiedzieć, ale jeśli pytasz, czy jest ładniejszy FPS na konsolach, to odpowiedź jest prosta - nie ma. KZ3 jest ładniejsze od KZ2, w kwestii oprawy zjada Reach na śniadanie. Nie szczędzi również bardzo ładnego Battlefield: Bad Company 2. Wizualna orgia i definicja wodotrysków. Trzeba jednak pamiętać o jednej kwestii. Różnica między "dwójką" a "trójką" nie jest ogromna.

sora_no_iro.:Czy całkiem sympatyczna pani, którą mogliśmy podziwiać na screenach z preview code jest pełnoprawnym członkiem drużyny, czy tylko jak w dwójce "weź odprowadź"?

Lala przewija się w animacjach, ale nie było okazji, żeby poczuć jej obecność - jeśli wierzyć początkowi preview, przeprowadzała atak razem z nami. Trochę ją to nawet sponiewierało.

Destrukcja otoczenia - ograniczona do konkretnych obiektów (jak bunkry) i oskryptowanych akcji, czy gracz dostaje jakieś minimalne pole do popisu?

Destrukcję otoczenia zauważyłem jedynie w bunkrach i jest to element oskryptowanej akcji. Coś tam się kruszy i odpada, ale nie na tyle, żeby zwrócić na ten fakt uwagę. Mam nadzieję, że w pełnej wersji będzie więcej takich momentów, choć na destrukcję w stylu Bad Company 2 raczej nie ma szans.

Pierwsza myśl po odpaleniu gry.

Cholera! Jak odpowiedzieć na pytanie, czy to jest dużo ładniejsze od Killzone 2?

Chcę więcej Killzone 3, ale nie czuję potrzeby kolejnego przejścia preview. Dajcie mi spójną historię, a łyknę ją bez popity. Jeśli jednak będę czuł to co teraz, czyli zlepek średnio połączonych ze sobą fragmentów, to poczuję się zawiedziony. Najładniejszy konsolowy FPS nadchodzi wielkimi krokami, ale czy poza ładnym wyglądem, zawojuje rynek?

Paweł Winiarski

Źródło artykułu:Polygamia.pl
zapowiedzips3sony
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.