Odgrzewanie odgrzewanego kotleta od The Walking Dead
Następny sezon w przyszłym roku, ale przed tym dostaniemy wielką kolekcję wszystkich dotychczasowych sezonów i spin-offów.
Telltale zadeklarowało się już, że przyszłoroczny czwarty sezon The Walking Dead będzie ostatnim, więc próbuje najwidoczniej zmusić nieumarłą kurę do zniesienia jeszcze jednego jajka. Studio zapowiedziało The Walking Dead Collection, czyli wielki zbiór wszystkich dziewiętnastu dotychczasowych odcinków serii - sezon pierwszy, drugi i trzeci, do tego 400 Days i spin-off o Michonne - zebranych na jednej płycie i w przypadku starszych wydań odświeżonych graficznie.
Lifting wizualny możecie obejrzeć na poniższym zwiastunie. Różnica faktycznie jest zauważalna, choć komiksowy charakter oprawy sprawia, że pierwsze odcinki nawet bez upiększeń wciąż wyglądają znośnie. Kolekcja ma wyjść 5 grudnia na PS4 i Xboksa one - zarówno na płycie, jak i cyfrowo. A jeśli ktoś zapyta, po co robić wielką kolekcję bez kluczowego elementu w postaci ostatniego sezonu, to... Cóż, chętnie podpiszę się pod tym pytaniem.
The Walking Dead Collection - Trailer
Odpowiedź zdaje się oczywista i brzmi "pieniądze", bo kolejną, jeszcze większą, kolekcję otrzymamy też pewnie już po zakończeniu całej serii. Aktualna opcja może i byłaby atrakcyjna, gdyby pierwsze sezony nie były dostępne na PS4 czy Xboksa One, ale są - jedyną nowością są zatem te szlify graficzne i, nie wiem, wygoda posiadania wszystkiego na płycie? No, ale ostatecznie kto będzie chciał, to kupi, a komu się takie podejście nie podoba, to to zignoruje. Sam jestem po prostu przeczulony na punkcie strategii Telltale.
Tymczasem jeśli chodzi o losy czwartego sezonu, otrzymaliśmy całkiem dobrą wiadomość - konsultantem przy scenariuszu tego pięcioodcinkowego zakończenia będzie Gary Whitta. Whitta był jednym z głównym autorów pierwszego sezonu gry, napisał też scenariusz do "Księgi ocalenia" i wymyślał historię "Łotra Jeden". Jest to więc doświadczony scenarzysta, który bardzo dobrze rozumie, czym stało The Walking Dead od Telltale na samym początku.
Nadzieję budzi też sam fakt, że będzie to ostatni sezon. Twórcy nie będą musieli być może sztucznie wydłużać niektórych wątków czy martwić się o to, że wszystkie decyzje graczy muszą jednak prowadzić do jakiegoś wspólnego punktu, żeby historia mogła ciągnąć się za kolejny rok. Może studio jeszcze zbliży się do poziomu pierwszego sezonu? Nie mówię, że ma go osiągać; ale niech się chociaż zbliży.
Patryk Fijałkowski