Od zera do bohatera i z powrotem. Palmer Luckey żegna się z Facebookiem i Oculusem

Czy to na pewno takie zaskoczenie? Ostatnie miesiące raczej nie były dobre dla twórcy Rifta.

Od zera do bohatera i z powrotem. Palmer Luckey żegna się z Facebookiem i Oculusem
Bartosz Stodolny

31.03.2017 | aktual.: 31.03.2017 14:36

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Długo można dyskutować o tym, czy zarówno start, jak i to, co VR ma obecnie do zaoferowania jest tym zapowiadanym hitem. Problemy z dostępnością, wątpliwej jakości „gry”, a z drugiej strony – niesamowity potencjał i pokazanie, że dzisiejsza technologia jest w stanie przełamać bariery, które blokowały wcześniejsze podejścia do wirtualnej rzeczywistości.

Oculus Rift: Step into the Game

Na szczęście jest coraz lepiej; pojawiają się coraz ciekawsze gry, jak choćby SuperHot VR, małe studia powoli zaczynają zarabiać, bez większych problemów kupimy też swój zestaw. Co prawda droga jeszcze daleka i podejrzewam, że muszą upłynąć jeszcze dwie generacje sprzętu, zanim VR spowszechnieje, ale perspektywy na przyszłość są.

Obraz

To wszystko jednak przeszłość, a o ile można sobie czasem powspominać, w przypadku nowych technologii liczy się przyszłość. A w tej nie ma już miejsca dla Luckeya. Przynajmniej nie w roli szefa Oculusa i pracownika Facebooka. Portal UploadVR podaje, że dziś jest ostatni dzień pracy Palmera w firmie.

To już standardowy komunikat pożegnalny, jaki wydał w tej sprawie Facebook i jaki pojawia się w każdej firmie, ilekroć odchodzi z niej ktoś rozpoznawalny. Można oczywiście zastanawiać się, czy to decyzja Luckeya, czy pewnego dnia dostał po prostu propozycję rozwoju poza strukturami przedsiębiorstwa, ale czy taki bieg wydarzeń powinien dziwić?

Obraz

Najpierw wpadka z angażowaniem się w kampanię prezydencką w USA, co nie spodobało się niektórym twórcom gier. Później proces sądowy w związku z wykorzystaniem w Rifcie technologii należącej do ZeniMaksu. Proces zakończony porażką Luckeya, Oculusa i Facebooka. To wszystko odbiło się na wizerunku Palmera, który zresztą zniknął ze sceny chwilę po „aferze politycznej”.

Powiedział Adam Robaszyński – Janiec, szef studia The House of Fables, w wywiadzie udzielonym Pawłowi Olszewskiemu. I faktycznie, od tego momentu Luckey jakby zapadł się pod ziemię. Ostatni publiczny wpis na jego facebookowym profilu pojawił się 23 września 2016 roku i przepraszał w nim za zamieszanie związane ze wspieraniem organizacji Nimble America. Na Twitterze ostatni raz pojawił się 24 września tego samego roku, by podać link do facebookowego wpisu. Wcześniej natomiast dość chętnie udzielał się w mediach społecznościowych.

Jak jego odejście wpłynie na Rifta i VR w ogóle? O przyszłość gogli od Facebooka raczej bym się nie martwił. Luckey i jego współpracownicy położyli solidne fundamenty nie tylko pod Rifta, ale całą wirtualną rzeczywistość. Teraz wystarczy tylko konsekwentnie iść do przodu.

Zresztą niewykluczone, że jeszcze o Luckeyu usłyszymy. Szczerze powiedziawszy zdziwiłbym się, gdyby tak się nie stało. Co prawda o jego planach na przyszłość na razie nic nie wiemy, ale podejrzewam, że za jakiś czas postanowi wrócić do korzeni, założy jakiś start-up i znowu zacznie realizować swoje wizje. Do czasu, aż któryś z gigantów ponownie go wykupi.

Bartosz Stodolny

Źródło artykułu:Polygamia.pl
Komentarze (0)
© Polygamia
·

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się  tutaj.