Od teraz każdy może łatwo sprzedawać licencjonowane produkty Valve
Ze szczególnym naciskiem na "łatwo".
No dobra. Licencjonowane produkty Valve każdy może sprzedawać od dawna. Wystarczy skontaktować się z firmą, przedstawić swój plan na wykorzystanie licencji, uiścić odpowiednią opłatę, potem pilnować, by raportować sprzedaż i przelewać Gabenowi część swoich zysków. Do tego trzeba znaleźć kogoś, kto tego Gordona Freemana nam zaprojektuje, kogoś innego, kto go w jakiś sposób przerobi na figurkę, zapłacić mu i w sumie teraz możemy przejść do pilnowania wysyłek, kontaktów z klientami (a kto pracował w „retailu” wie, jak okropnym tworem jest klient), sprawdzania rozliczeń… Tak. Licencjonowane produkty Valve każdy może sprzedawać od dawna.
Nie będę tu wklejał mema „What if I told you…”, głównie dlatego, że komunikowanie się z pomocą tego typu obrazków jest głupie, a poza tym dużo fajniej powiedział to Błażej Krakowiak z Creative Forge Games, twórców Hard West i niesamowicie miodnie zapowiadającego się Phantom Doctrine.
Shapeways to firma umożliwiająca łatwe zaprojektowanie i wydrukowanie swojego produktu na drukarce 3D. Produkt ten możemy następnie sprzedać, również za pośrednictwem Shapeways, które zadba też o obsługę płatności, logistykę i tak dalej. A od dziś bierze na siebie wszelkie kwestie związane z wykorzystaniem licencji Valve. My tak naprawdę musimy zadbać tylko o fajne projekty i oczywiście komunikację do jak największej liczby potencjalnych odbiorców.
Pomysł świetny, bo licencjonowanie, projektowanie, produkcja i sprzedaż produktów nie należą do łatwych zadań. Miło by było, gdyby Shapeways poszło za ciosem i rozszerzyło program na innych. Dzięki temu na przykład mniejsi deweloperzy zyskaliby możliwość szybkiego i łatwego licencjonowania swoich produktów bez konieczności zatrudniania do tego sztabu ludzi.
Bartosz Stodolny