Od monopolu do monopolu, krótka historia zmagań NBA Live i NBA 2K
Lata dziewięćdziesiąte to niewątpliwie złota era dla koszykówki na całym świecie. Jordan, Pippen, Barkley, Drexler, Payton - długo można wymieniać zawodników, którzy wynieśli ten sport na niespotykany dotąd poziom. Nic więc dziwnego, że zagościł on również na komputerach. Na przestrzeni lat tylko dwie firmy na poważnie walczyły o pieniądze fanów basketu - EA Sports oraz Sega Sports/2k Sports*. Ostatnie doniesienia na temat NBA Elite 2011 sprowokowały mnie do refleksji nad historią gatunku gier koszykarskich i sprawdzenia, jak na przestrzeni lat wyglądała rywalizacja obu serii.
13.04.2011 | aktual.: 15.01.2016 15:45
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Historię serii NBA Live można podzielić na trzy okresy. Pierwszy to edycje od '95 do '99, drugi - od 2000 do 2005 i trzeci, czyli '06-'10. Ciekawe jest to, że każda zmiana w pozornie mało istotnym szczególe jakim jest numeracja pociągała za sobą daleko idące konsekwencje.
Kwarta pierwsza - piłka jest okrągła a kosze są dwa
EA Sports wzięło się na poważnie za koszykówkę przy okazji NBA Live 95, która pojawiła się w sprzedaży 3 grudnia 1994 roku na PC, Genesis i SNES'a. Prosta, przystępna gra z rzutem izometrycznym. Z dzisiejszej perspektywy odległa prehistoria, ale jeśli dać wiarę ówczesnym użytkownikom dawała dużo frajdy właśnie dzięki swojej prostocie. Każdy mógł usiąść i po prostu grać bez oswajania się ze skomplikowanym sterowaniem. Sztuczna inteligencja była inteligencją tylko z nazwy, ale należy pamiętać, że był to pierwszy tego rodzaju tytuł.
Od tego momentu EA Sports przejęła kontrolę nad tym segmentem rynku. Brak konkurencji nie oznaczał jednak braku rozwoju. W następnych edycjach wprowadzano kolejne modyfikacje wraz z postępem technologicznym i wzrostem mocy sprzętu. Pojawiło się 3D, sterowanie stało się bardziej skomplikowane, a rozgrywka lepiej odwzorowywała rzeczywistość.
Pewnym przełomem była NBA Live 98. Oferowała rozbudowany tryb menadżerski, pełne 3D (obsługa kart 3Dfx - wow!) oraz większy wachlarz zwodów (pivot, crossover). Jako pierwsza dawała graczowi kontrolę również nad wykończeniem akcji - osobne przyciski odpowiadały za wsad i rzut „kelnerski”. Jej następczyni oznaczona numerem '99 była de facto powieleniem pomysłów z poprzedniego roku z trochę lepszą grafiką. Trzymała poziom, ale szału nie było.
Oceny recenzentów pięciu pierwszych edycji NBA Live były stosunkowo wysokie. Poza 95-tką, która dostawała średnio 80%, oceny następnych wahały się w okolicach 85%.
Kwarta druga - debiutanci wchodzą do gry W roku 1999 miały miejsce dwie ważne daty dla historii gatunku. 28 października do sklepów trafiła pierwsza edycja gry „Elektroników” ze zmienioną numeracją - NBA Live 2000, natomiast 10 listopada na platformę Dreamcast wychodzi NBA 2k - gra konkurencyjnego studia Sega Sports. Przez następną dekadę oba tytuły będą walczyć o miano króla (królowej?) wirtualnej koszykówki.
Walka odbywała się niestety tylko na konsolach. NBA 2k nie ukazywało się na PC, a co za tym idzie trudno porównywać sprzedaż obu serii. Fani wirtualnego basketu, którzy nie dysponowali konsolą byli pozbawieni alternatywy. Z tego powodu marketingowo i biznesowo liderem było nadal EA, ale jeśli chodzi o jakość nie było to już takie oczywiste.
Pierwsze zderzenie Jak prezentowały się obie serie? Z oceną gier sportowych tego typu jest taki problem, że ukazują się co roku i tak naprawdę zanim zdążymy się nimi nacieszyć już pojawia się nowa odsłona. Polityka producentów jest w dużej mierze nastawiona na zysk, co samo w sobie jest zrozumiałe ale taka rutyna wydawnicza powoduje zastój w procesie ulepszania gry i problem dla recenzentów oraz graczy. Jak rzetelnie ocenić grę, która jako następca poprzedniej wersji została tylko kosmetycznie zmieniona? Czy wprowadzenie niewielkich poprawek w grafice, opracowanie nowego menu, wrzucenie kilku nowych utworów do soundtracku i „przeklejenie” poprzedniego komentarza można uznać za nową grę, czy raczej aktualizację? Z jednej strony dostajemy nowy produkt, ale po kilku godzinach z nim spędzonych mamy wrażenie, że ktoś tu kogoś robi w (za przeproszeniem) balona.
Przeglądając oceny jakie otrzymywały poszczególne wydania obu tytułów odnoszę wrażenie że z reguły oceniano je jako osobne byty.
EA Sports | Średnia ocen | Średnia ocen | Sega Sports |
NBA Live 2000 | 86% | 88% | NBA 2k |
NBA Live 2001 | 80% | 91% | NBA 2k1 |
NBA Live 2002 | 75% | 90% | NBA 2k2 |
NBA Live 2003 | 81% | 86% | NBA 2k3 |
NBA Live 2004 | 82% | 88% | ESPN NBA 2k4 |
NBA Live 2005 | 81% | 84% | ESPN NBA 2k5 |
EA Sports | Średnia ocen | Średnia ocen | 2k Sports |
NBA Live 06 | 73% | 83% | NBA 2k6 |
NBA Live 07 | 63% | 82% | NBA 2k7 |
NBA Live 08 | 71% | 82% | NBA 2k8 |
NBA Live 09 | 76% | 82% | NBA 2k9 |
NBA Live 10 | 81% | 83% | NBA 2k10 |