Od lady strony

Od lady strony

Od lady strony
marcindmjqtx
22.02.2010 13:07, aktualizacja: 15.01.2016 13:33

"Zastanawialiście się kiedyś jak wygląda branża gier konsolowych z perspektywy pracownika sklepu zajmującego się tylko i wyłącznie konsolami?" - tak zaczyna się bardzo ciekawy tekst prezentujący nieco inne spojrzenie na naszą branżę. Spojrzenie pracownika sklepu z grami na konsole.

Co w środku? O walkach małych sklepów z oficjalnymi dystrybutorami:

Od kilku lat są obecni oficjalni dystrybutorzy gier na konsole, ale w większości działają w taki sposób, jakby ich celem było nakłonienie gracza do zmiany hobby, bądź też wsparcia angielskich i australijskich sklepów wysyłkowych, a nie do zakupu oferowanych przez nich towarów. O grach z UK:

Kombinowanie z importami z Anglii najczęściej sprowadza się do nie doliczania podatku VAT, który na takie towary wynosi 22%. Klientom nie daje się paragonów, chyba że się upomną, ale większości kupujących na nim nie zależy, więc wszystko gra. Kradzionym oprogramowaniu:

Żadne zabezpieczenia sklepowe nie są w stanie przeszkodzić ułańskiej fantazji. Przekonuje się o tym doskonale, gdy kilka razy w tygodniu składają mi wizytę ludzie, którzy z pozoru nie mają nic wspólnego z kradzieżą. Jak się okazuje, nie trzeba wyglądać jak kryminał/menel/narkoman, żeby zadawać pytanie "chcesz jakieś gierki?" pokazując spod modnej kurtki nowości, w plastikowych "kondomach" antykradzieżowych, z metkami znanych sieci handlowych. Na szczęście prosta odpowiedź "a dasz na to fakturę?" sprawia, że więcej się nie pojawiają, jednak regularność wizyt i wciąż nowe twarze tworzą zastraszający obraz skali złodziejstwa w naszym kraju. A poza tym kupowaniu na promocjach w electromarketach, kombinowaniu, rozdzielaniu zestawów itd. Całość tutaj. Polecamy.

AKTUALIZACJA: Tekst został usunięty ze strony. Kopia u nas na forum.

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)