Obrażony ojciec Tekkena sugeruje, że zabierze swoje zabawki z USA i pójdzie się bawić gdzie indziej
Katsuhiro Harada, zdenerwowany falą amerykańskiej krytyki pod adresem Lucky Chloe, sugeruje, że wyłączy ją z amerykańskich edycji Tekkena 7.
10.12.2014 | aktual.: 05.01.2016 15:22
Siła internetu znowu daje o sobie znać. Użytkownicy NeoGAFa zmasakrowali Lucky Chloe - nową, do bólu japońską zawodniczkę Tekkena 7 - uznając ją za jeden wielki błąd, który nie ma prawa bytu w uniwersum Tekkena. Wydawałoby się, że nie ma w tym nic wielkiego - ot, wirtualne pieniactwo jakiego pełno na każdym kroku - i być może tak by właśnie było, gdyby twórca sławnej serii bijatyk, Katsuhiro Harada, nie poczuł się urażony amerykańskim narzekaniem.
Ojciec Tekkena najpierw skrytykował gusta Zachodu, sugerując, że aby postać się im spodobała, musiałaby być łysa i muskularna, a następnie oznajmił, że narzekający nie mają czym się martwić, ponieważ Lucky Chloe będzie ekskluzywną postacią dla Europy i Azji:
W późniejszych tweetach Harada swoją decyzję podparł tym, że przecież amerykańscy gracze i tak nie cierpią i nie potrzebują Lucky Chloe. Jeśli celem twórcy było przestraszyć zachodnie społeczeństwo, to zadanie wykonał, ponieważ szybko zaczęły podnosić się głosy ludzi z USA, którzy jednak chcieliby mieć możliwość zagrania japońską, różowiutką zawodniczką. Harada podsumował:
W skrócie: jeśli gracze nie chcą Chloe - nie dostaną jej. Jeśli chcą - dostaną. Harada zapewnia, że słucha tylko uważnie społeczeństwa i dostosowuje się do ich potrzeb. Trudno jednak nie wyczuć w tym dziwnego ultimatum, w którym niezadowolona część graczy ma zamknąć buzie, inaczej cała Ameryka oberwie. Póki co nie jest pewne, jaki będzie ostateczny los Chloe. Dramat grubymi nićmi szyty. Trudno jednak zaprzeczyć, że Harada ma kupę frajdy:
Patryk Fijałkowski