Jeśli chodzi o obniżkę cen, która wydaje się być niczym wszechmocna broń, to ma ona ograniczony efekt. Patrząc na historię gier wideo, zaraz po obniżce ceny sprzedaż rzeczywiście rośnie, ale z czasem wraca do stanu sprzed obniżki. Warto zauważyć, że Iwata nie mówi definitywnie nie, a predzej czy później i Nintendo zapewne obniży swoją cenę. Kiedy będą przed pokazaniem nowej konsoli (a nigdy nie wiadomo kiedy to nastąpi) to tak naprawdę nie będą mieli wiele do stracenia. Czy obniżka konkurencji wpłynie na sprzedaż Wii? W to jednak wątpię, to w końcu zupełnie inna grupa docelowa. Zresztą, sto raz bardziej wolałbym po prostu polski, oficjalny oddział Nintendo. Który być może już wkrótce stanie się rzeczywistością.
[via Hatimaki]