Obcy: Izolacja - czyżby wreszcie udało się znaleźć formułę na grę o Obcym?
Tak, wiem, że zaczynanie wrażeń z targowej prezentacji od "nie wierzyłem w tę grę i zmieniłem zdanie" jest zgrane, ale co mam zrobić, skoro tak właśnie było?
Forma prezentacji: 30-minutowy pokaz rozgrywki na żywo z komentarzem jednego z twórców.
W grze nie może pojawić się nic, co nie mogłoby zostać stworzone na planie filmowym w 1979 roku - tak założyli sobie twórcy już na samym początku produkcji i tego się trzymają. Jest im o tyle łatwiej, że udało im się dotrzeć do części archiwalnych materiałów z prac nad "Obcym". Obecna w grze stacja kosmiczna Sevastopol to więc miejsce mało przyjazne, pełne ciężkich, zgrzytających drzwi, przytłumionego światła jarzeniowego, szarego metalu i zwisających przewodów. Największe wrażenie zrobiły na mnie jednak komputery, ich błyskające zielenią ekrany i fikcyjne systemy operacyjne, które przypominają, jak kiedyś wyobrażaliśmy sobie rozwój technologii. Retrofuturystyczna wizja to z pewnością jeden z większych plusów Alien: Isolation. Dość już uwspółcześniania dzieła Ridleya Scotta - czas, by gry wreszcie w pełni oddały jego niezwykłą atmosferę.
Obcy Izolacja
Wyróżniać na plus ma się także fabuła, choć o tej nie dowiedziałęm się zbyt wiele nowego. Główną bohaterką jest Amanda Ripley, córka "tej" Ripley, która wspólnie z innymi członkami załogi zostaje uwięziona na stacji kosmicznej razem z Obcym. Zadanie? Przeżyć. W razie możliwości pomóc innym. Ale przede wszystkim przeżyć.
Ripley może być główną bohaterką Isolation, ale nie ulega wątpliwości, że największą gwiazdą gry jest tytułowe monstrum. Zapomnijcie o czasach, gdy seriami z karabinu kosiliście Xenomorphy niczym zboże. Tutaj Obcy wreszcie powraca na należne mu miejsce - jest przerażającą, ogromną, brutalną bestią. Stanięcie z nim oko w oko oznacza tylko jedno: pewną śmierć. Gdy widzisz zaledwie jego nogi (odnóża?), chowając się z walącym sercem pod biurkiem, słyszysz jak dudnią jego kroki, ciężko nie czuć respektu. To potwór. Nie kosmita - potwór.
Obcy: Izolacja
Gdy w grze pojawia się Obcy, gracz ma tylko jedno wyjście: ukryć się. Zwykle pod ręką jest jakieś nadające się do tego miejsce. Nie można jednak w nim tkwić przez wieczność - trzeba przekraść się dalej. I nie ma jednej wyznaczonej czy słusznej ścieżki. Zachowanie Xenomorpha nie jest w żaden sposób skryptowane i tylko od sprytu gracza zależy, czy uda mu się wywieść monstrum w pole. Podstawowym narzędziem jest czujnik ruchu - gdy kryjesz się w szafce, jest jedynym sposobem na to, by zorientować się, co dzieje się na zewnątrz. Ukryłeś się za rogiem? Możesz się wychylić, ale uważaj, bo nie jesteś w tym czasie, jak w innych grach, niewidzialny. Może lepiej spojrzeć na sensor? To zdecydowanie najlepszy przyjaciel gracza w Isolation.
Z monstrum nie można walczyć, w grze nie ma broni, która byłaby go w stanie zabić. Nawet miotacz płomieni czy koktajl Mołotowa tylko go odstraszą. Ze znalezionych tu i tam użytecznych śmieci gracz buduje w trakcie rozgrywki przedmioty, które są w stanie co najwyżej odwrócić uwagę Obcego albo jakoś pomóc w ucieczce bądź kryciu się przed nim. Może to być, dla przykładu, wydające dźwięku urządzonko albo flara. Trzeba jednak uważać i nie korzystać ciagle z tego samego.
Obcy Izolacja
Komputerowy Obcy uczy się bowiem zachowań gracza i może po pewnym czasie przestać zwracać na niektóre rzeczy uwagę. Albo nawet zacząć łączyć fakty i po nitce dojść do kłębka - domyśleć się, skąd ktoś ciągle rzuca tymi śmiesznymi pikaczami...
Nigdy jeszcze nie zdarzyło mi się, bym siedział na pokazie gry na przysłowiowym skraju krzesła. W końcu gra ktoś inny, a atmosfera targowa raczej nie sprzyja "wczucie". Tymczasem wystarczyło kilka minut obecności Obcego na ekranie, bym zaczął czuć się nieswojo. Czy to był strach? Chyba raczej napięcie, fenomalnie budowane także przez muzykę, która stopniowo robi się coraz bardziej intensywna i dramatyczna, gdy potwór znajduje się w pobliżu gracza. A gdy prezentującemu Isolation trzy razy zdarzyło się zginąć, za każdym razem czułem się nieprzyjemnie, widząc, jak dogania go Xenomorph. Swoją drogą, to wyraźnie nie będzie łatwa gra - zdecydowanie nie powinny po nią sięgać osoby pozbawione cierpliwości i niezdolne do siedzenia w szafie przez przynajmniej dwie minuty.
Alien: Isolation Gameplay - We've played a big chunk of it - VideoGamer
Ciągle mam sporo wątpliwości, ale też, przyznaję, trochę się jednak jaram. Nie sądziłem, że to powiem - a tu proszę, jakie miłe zaskoczenie.
Tomasz Kutera
Alien Isolation (PS4)
- Gatunek: akcja
- Kategoria wiekowa: od 18 lat