O sztuce po raz kolejny
Wygląda na to, że ten temat nie znudzi się nigdy. Projekt Podkowa - konferencja deweloperów, którzy lubią rozmawiać o problemach branży i rozważać sposoby na ich rozwiązanie w tym roku postawiła na pomysły oklepane i zaczęła dywagować nad tym, jak zrobić z gier sztukę. Deweloperzy posunęli się nawet do stworzenia własnego manifestu.
12.05.2009 | aktual.: 15.01.2016 15:32
Twórcy poszli w swojej przewidywalności jeszcze dalej - otóż uznali oni na łamach manifestu, że gry nie tyle NIE SĄ sztuką, a raczej nie są POSTRZEGANE jako sztuka, oraz że główni projektanci nie mają takiej swobody, jaka należy się prawdziwym artystom. Po zaznaczeniu głównych problemów, uczestnicy konferencji przechodzą do opisania, jak rzecz staje się sztuką. Używają w tym celu przykładu malarstwa, które było uważane za rzemiosło dopóki szlaku nie przetarł Michał Anioł. W tamtych czasach proces uznawania malarstwa za sztukę piękną trwał około stu lat, ale Projekt Podkowa chce zobaczyć efekty o wiele szybciej.
Deweloperzy rozpoznają trzy podstawowe problemy, które muszą zostać rozwiązane, aby gry oraz ich projektanci dostali to, na co zasługują. W skrócie, chodzi o spojrzenie społeczeństwa na gry, o system prowadzenia projektów, który nie jest w stanie projektować kreatywnie w obliczu wysysających duszę granic współczesnego przemysłu gier wideo, oraz - naturalnie - o zło ostateczne, czyli pieniądze. Propozycje rozwiązań wahają się od wnikliwych (jak poszerzanie wewnętrznego kręgu krytyki) po proste i oczywiste (więcej kasy, mniej problemów).
Pojawia się również projekt, który popieram z całego serca - pomysł na dużą konferencję, otwartą dla szerokiej widowni, która (w przeciwieństwie do E3) będzie ukazywała gry, jako tworzywo sztuki.
Jakkolwiek uważam, że członkowie Projektu Podkowa mogli spędzić czas w nieco mądrzejszy i bardziej produktywny sposób, tak koncepcja dużego, ważnego zlotu skupiającego się na sztuce w pewnym sensie ratuje całą inicjatywę przed śmiesznością. Chyba, że się mylę i temat "czy gry mogą być sztuką" wcale nie jest oklepany, a spostrzeżenia członków konferencji są bardzo świeże i nowatorskie.
Wasyl Kurek