O otwartości w Crysis 2

O otwartości w Crysis 2

O otwartości w Crysis 2
marcindmjqtx
16.02.2010 12:00, aktualizacja: 08.01.2016 13:57

Przy okazji różnych dyskusji o kolejnych częściach Grand Theft Auto często pojawia się argument, że świetnym pomysłem byłoby dać graczowi możliwość zajrzenia do każdego budynku, mieszkania i pokoju w cyfrowym mieście. Z jednej strony rozumiem chęć sprawdzenia, co dzieję się pod każdym kamieniem, z drugiej nie jestem przekonany, czy byłoby to interesujące z punktu widzenia rozgrywki. Przed podobnym problemem stanęli twórcy Crysis 2, gry, która ma się toczyć na zrujnowanym Manhattanie.

Nathan Camarillo, producent wykonawczy gry, powiedział dziennikarzowi Edge:

W Crysisie mieliśmy dużą wyspę, ale nie byłeś zainteresowany każdym jej metrem kwadratowym. Były tam duże przestrzenie, "korytarze", miejsca gdzie toczyła się akcja i robimy to samo z Nowym Jorkiem. To jest porównywalna wielkość. Akcja gry toczyć się będzie na wyspie Manhattan i Nowy Jork w wydaniu Cryteka ma być czymś, czego "jeszcze nie było w grach i kinie". W kwestii samej szczegółowości stworzonego przez nich świata, Camarillo powiedział: Nie jesteś zainteresowany 55-tym piętrem każdego budynku, ale chcemy, abyś czuł się, że jesteś otoczony. Masz swobodę w eksplorowaniu małych obszarów i poznawaniu ich szczegółów, ale zobaczenie całego Nowego Jorku nie jest koniecznie tak ekscytujące i nie jest dobre przy historii jaką chcemy opowiedzieć. To wymuszona wolność. Rozumiem techniczne ograniczenia i tak jak nie jestem zainteresowany sprawdzaniem każdego pokoju, tak trochę żałuje braku możliwości wejścia na szczyt dowolnego budynku. i skakania z dachu na dach. Camarillo wspomniał jeszcze, że akcja zazwyczaj będzie toczyć się na "trzech piętrach w górę i w dół".

Wygląda na to, że zwolennicy Miejskiej Piaskownicy Totalnej będą musieli jeszcze trochę poczekać na ucieleśnienie swoich marzeń.

[via Edge]

Obraz
Źródło artykułu:Polygamia.pl
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)